Kulisy sporu na linii Duda - Waszczykowski. Prezydent nie wpuścił ministra do gabinetu?
Nie milkną echa sporu wokół nominacji ambasadorskich. Pojawiają się nowe teorie. Według jednej z nich Andrzej Duda w ubiegłym tygodniu miał nie wpuścić szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego do swojego gabinetu. Minister poczuł się urażony i dlatego publicznie zaatakował głowę państwa.
O tym, że prezydent Duda wyrzucił ministra za drzwi, pisze "Fakt". Według dziennika Waszczykowski "wpadł i koniecznie chciał się widzieć z prezydentem w jego gabinecie, ale nie został tam wpuszczony i się obraził".
"Fakt" powołuje się na relacje "polityków bliskich prezydentowi". Jak pisze, do spotkania ostatecznie doszło, ale w Sali Białej, gdzie odbywają się oficjalne rozmowy.
To nie koniec. Weług anonimowego polityka z Pałacu, dwie z trzech nominacji, o które dopominał się Waszczykowski, były podpisane, a daty ich wręczenia wyznaczone.
- Nie dość, że Waszczykowski utrzymuje na placówkach swoich kolegów, to nie ma ręki do nominacji - dodał w rozmowie z "Faktem" jeden z ministrów
Ostra wymiana zdań
Zamieszanie trwa od poniedziałku. Minister spraw zagranicznych oznajmił, że domaga się wyjaśnień od prezydenta w sprawie opóźniania wręczania nominacji ambasadorskich. Oskarżał, że blokuje je Pałac Prezydencki.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Następnego dnia szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski ocenił wypowiedź Waszczykowskiego jako "szkodliwą". Dodał, że przynosi ona "zgorszenie w środowisku dobrej zmiany" i ocenił, że "nigdy nie powinna była paść". Sugerował też Waszczykowskiemu podjęcie działań na rzecz odbudowy dobrej relacji z głową państwa.
Ostatecznie, we wtorek, w Monitorze Polskim zostało opublikowanych siedem postanowień prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie mianowania ambasadorów m.in. przy NATO, w Kanadzie i Tajlandii.
Skontaktowaliśmy się z ministrem Waszczykowskim ws. rzekomego starcia w Pałacu Prezydenckim. Nie chciał jednak komentować tych doniesień.