PolitykaKulisy rozmów Macierewicza z Trumpem. Padła "ważna deklaracja"?

Kulisy rozmów Macierewicza z Trumpem. Padła "ważna deklaracja"?

O krótkiej wymianie zdań między szefem MON Antonim Macierewiczem a prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem podczas szczytu NATO w Brukseli pisaliśmy kilka dni temu. Wydawało się, że temat jest zamknięty, bo cóż przełomowego mogło się stać zaledwie w ciągu paru chwil. Okazuje się jednak, że podczas spotkania miała paść "ważna deklaracja dotycząca bezpieczeństwa Polski".

Kulisy rozmów Macierewicza z Trumpem. Padła "ważna deklaracja"?
Źródło zdjęć: © PAP
Natalia Durman

Szczyt NATO w Brukseli odbył się 25 maja. Minister obrony narodowej tuż po spotkaniu z Trumpem komentował jego przebieg w TVP Info. - Wymieniliśmy kilka uwag. Donald Trump podziękował mi, że Polonia na niego głosowała. Powiedział też, że według jego wiedzy żołnierze USA są w Polsce bardzo dobrze przyjmowani...- zdradzał Macierewicz. Jasne było, że w rozmowie pojawił się także wątek związany z obecnością wojsk amerykańskich w Polsce.

Ale teraz na jaw wychodzą nowe fakty. Jak donosi portal wPolityce.pl, w trakcie krótkiej wymiany zdań Antoni Macierewicz zwrócił się do amerykańskiego prezydenta ze stwierdzeniem, że "trzeba omówić kwestię gwarancji USA dla Polski, zwłaszcza obecności wojsk amerykańskich w Polsce po roku 2018". Prezydent Trump - według informacji portalu - odpowiedział: "Nie martwcie się, będziemy z wami".

Przełom? Niekoniecznie. Co nie przeszkadza portalowi wieszczyć, że podczas spotkania padła "ważna deklaracja dotycząca bezpieczeństwa Polski".

"TYLKO U NAS" - grzmi portal podkreślając ekskluzywność materiału i zamieszcza go na Twitterze oraz Facebooku. Ku uciesze internautów, którzy - jak my - zdumieni są poziomem hurraoptymizmu dziennikarzy relacjonujących kulisy spotkania.

"Zacznijmy się trochę szanować - luźno, gdzieś na korytarzu rzucone zdanie traktujemy jak gwarancję niepodległości..." - puentują. "Żenada" - dodają inni. I dla przypomnienia zamieszczają nagranie, na którym widać, jak w rzeczywistości wyglądało to "wyjątkowe" spotkanie:

Przypomnijmy, wideo biło w ubiegłym tygodniu rekordy popularności. Ale nie z powodu Macierewicza. Widać, że gdy do grona przywódców w kuluarach dołącza prezydent Andrzej Duda, Trump ignoruje go i się oddala...

Internauci nie przebierali w słowach. Nazywali Dudę "Adrianem", wzorując się na "Uchu prezesa". Szef Gabinetu Prezydenta RP Krzysztof Szczerski zapewniał jednak, że spotkanie prezydentów odbyło się na osobności i trwało kilka minut.

Plan obecności wojsk amerykańskich w Polsce jest rozpisany do końca 2018 r. Polskie władze zabiegają o wydłużenie tej perspektywy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (169)