Kulisy przesłuchania Tuska ws. Amber Gold. Szef RE naradzał się z Giertychem w "pieczarze" Schetyny
Donald Tusk w dniu przesłuchania przed komisją ds. Amber Gold przerwy spędzał w gabinecie swojego niegdysiejszego politycznego wroga, Grzegorza Schetyny. Tam czekał na niego mecenas Roman Giertych i "coachował" byłego premiera. Podpowiadał, doradzał, wspierał dobrym słowem. Tak wyglądały kulisy wizyty szefa Rady Europejskiej w Sejmie.
W dniu siedmiogodzinnego przesłuchania Donalda Tuska przed komisją śledczą ds. Amber Gold w poniedziałek jego adwokat Roman Giertych zatweetował dwadzieścia pięć razy. Kpił z członków komisji, wytykał ich błędy, chwalił swojego klienta za wiedzę i błyskotliwość w kontrowaniu posłów PiS, na czele z przewodniczącą Małgorzatą Wassermann (ta w piątek nie wykluczyła wezwania Tuska przed komisję drugi raz po informacjach ujawnionych przez portal tvp.info).
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Giertych po telefon sięgał w słynnej "pieczarze", pokoju 16a, czyli gabinecie przewodniczącego sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Grzegorza Schetyny.
Gabinet znajduje się w bocznym budynku Sejmu. Jest gustownie urządzony, w starym stylu. Książki, klasyczny obraz na ścianie. Dlaczego "pieczara"? Bo za oknem gabinetu stoją wysokie drzewa, które sprawiają, że w pokoju zawsze panuje półmrok. Poza tym schodzi się do niego schodami w dół, jak do katakumb. Do dziś unosi się tu swąd cygar, choć Schetyna pali je rzadziej niż przed laty. Pokój nie jest też przesadnie duży, wręcz ciasny.
To tu obecny lider PO przez lata "robił" politykę. I to tu w tym tygodniu symbolicznie pojednał się ze swoim dawnym politycznym kompanem, a później wrogiem, Donaldem Tuskiem.
Teraz Tusk i Schetyna znów są w zgodzie i razem - jako, jak sami mówią, "przyjaciele" - spędzą razem niedzielny poranek w Święto Niepodległości i wspólnie złożą kwiaty przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Odbędzie się także ich pierwsza, wspólna od lat konferencja prasowa.
"Tusk jak za starych, dobrych lat"
- Patrzyłem na niego z wrażeniem, był w bardzo dobrej formie. Jak Tusk za starych, dobrych lat - tak byłego premiera wychwalał dzień po przesłuchaniu przed komisją sam Schetyna.
A w dobrej formie Tusk był nie tylko dzięki własnemu politycznemu talentowi, ale także przygotowaniu i pomocy merytorycznej ze strony jego adwokata Romana Giertycha. Mecenas czekał na Tuska w "udostępnionej" im "pieczarze" Schetyny. Towarzyszył mu Paweł Graś, najbliższy współpracownik szefa Rady Europejskiej.
Tusk w "pieczarze" był tuż przed samym przesłuchaniem (i tam pierwszy raz rozmawiał ze Schetyną), a także w przerwie, która trwała ok. 30 min. Udał się tam również po przesłuchaniu (które zakończyło się ok. 17.00), by przygotować się do konferencji prasowej, podsumowującej "starcie" z komisją śledczą.
To na tym właśnie spotkaniu z dziennikarzami Tusk zdradził, że w niedzielny poranek złoży z - jak sam mówił - "swoimi przyjaciółmi" kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego. Jednym z "przyjaciół" okazał się Grzegorz Schetyna.
Wspólnie spędzone obchody Święta Niepodległości i rozmowy w "pieczarze" ("jak za dawnych lat", mówią politycy PO znający obu panów) wskazują na znaczące ocieplenie relacji między byłym premierem a obecnym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej.
"Stulecie z PDT"
O planach Tuska na świąteczny weekend w Polsce szerzej pisaliśmy tutaj.
Zanim były premier znów stanie ramię w ramię u boku Schetyny przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego, a potem dołączy do polityków obozu władzy na Placu Piłsudskiego w Warszawie, pojawi się w Łodzi. Tam - w dniach 9-11 listopada - jest organizowana impreza "Igrzyska Wolności". Ma to być m.in. alternatywa dla Marszu Niepodległości w Warszawie - mówią nam organizatorzy.
- Będziemy rozmawiać oczywiście o historii, o tożsamości. O tym, co nas łączy, ale używając innego języka i pojęć. Donald Tusk jako człowiek, który najlepiej chyba uoasabia Polskę niepisowską, bardzo się przyda. Myślę, że swoim wystąpieniem przewodniczący Rady Europejskiej będzie chciał zbudować pewną atmosferę na Święto Niepodległości. Przemówienie Donalda Tuska przygotuje grunt pod dyskusję na cały weekend - przekonują nasi rozmówcy.
Na Twitterze powstał nawet okolicznościowy profil "Stulecie z PDT" [Premierem Donaldem Tuskiem - przyp. red.]. Prowadzą go zwolennicy szefa Radu Europejskiej, którzy zapraszają Polaków na spotkanie z byłym premierem.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl