Trwa ładowanie...

Kulisy programu Magdaleny Ogórek. Były pracownik TVP zdradza nam, jak powstaje "Studio Polska"

W programie "Studio Polska" wyświetlono antysemickie tweety. Prezes TVP Jacek Kurski tłumaczy to awarią systemu i atakiem trolli. - To bujda, za wypuszczanie tweetów odpowiada konkretny człowiek. Ogórek musi go znać - mówi nam Piotr Jastrzębski, były pracownik TVP. I opowiada o kulisach powstawania programu.

Kulisy programu Magdaleny Ogórek. Były pracownik TVP zdradza nam, jak powstaje "Studio Polska"Źródło: East News, fot: STANISLAW KOWALCZUK
d10o45r
d10o45r

Tematem "Studio Polska" była nowa ustawa, która zakłada kary dla osób, który przypisują Polsce odpowiedzialność za zbrodnie III Rzeszy i za zagładę Żydów m.in. w Auschwitz. W trakcie programu wyświetlano tweety widzów. Mogliśmy się z nich dowiedzieć, że "Żydzi zdradzali polskie rodziny" albo przeczytać o "lobby żydowskim". Jacek Kurski tłumaczył potem, że to pewnie awaria lub atak trolli.

- To bujda, w programie jest konkretny człowiek odpowiedzialny za wybór tweetów do wyświetlenia i pilnowanie by nie pojawiły się treści wulgarne czy obraźliwe. Magdalena Ogórek i Jacek Łęski muszą go znać, bo to osoba będąca członkiem zespołu. Wiem, bo sam pełniłem taką rolę - mówi Piotr Jastrzębski, który przez 5 miesięcy był związany z TVP. I dodaje: - Gdy mnie zwalniano, reżyser użył argumentu, że wypuściłem niewłaściwego tweeta. Chciałem trochę rozluźnić napiętą atmosferę i pozwoliłem, żeby pojawił się tekst "czy jest na sali lekarz".

ZOBACZ WIDEO: Rosnący antysemityzm w Polsce

Jak dokładnie wygląda proces wypuszczania tweetów? - Na podzielonym na pół ekranie po jednej stronie wyświetlają się wszystkie tweety, po drugiej wpadają te ręcznie zaakceptowane. Potem są przekazywane na komputer technicznego. On ich już nie czyta, ale to jest te kilka minut, kiedy jeszcze można interweniować, gdy przypadkiem wybrało się np. wulgarny wpis. Potem daje się znak reżyserowi, że tweety są gotowe, a on mówi kiedy je ostatecznie wypuścić.

d10o45r

Oburzenie widzów wzbudziły jednak nie tylko same tweety, ale także słowa jednego z mężczyzn siedzących na widowni, który zarzucił Adamowi Sandauerowi, że nie jest prawdziwym Polakiem. Pojawia się więc pytanie o to, czy widownia jest jakoś weryfikowana przez twórców "Studia Polska". - Gdy pracowałem przy programie mógł do niego wejść właściwie każdy z ulicy, ale nie wiem czy to się nie zmieniło, bo minął rok odkąd opuściłem załogę programu - tłumaczy Jastrzębski.

Jastrzębski wyjaśnia też dlaczego porzucono formułę, w której Magdalena Ogórek prowadziła program na zmianę z Katarzyną Matuszewską. - Według mnie Matuszewska była za silna, czyli potrafiła się postawić miała własne zdanie. Tymczasem reżyser chciał mieć pełną kontrolę nad tym, co się dzieje na planie, nie chciał, żeby ktoś mu się stawiał. Postawił więc na Ogórek - mówi.

Opisane przez Jastrzębskiego kulisy pokazują, że prawdopodobnie można było powstrzymać pojawienie się na ekranie kilkunastu antysemickich wpisów. Zapytaliśmy biuro prasowe TVP o to kim jest pracownik odpowiedzialny za akceptację tweetów i czy zostaną wobec niego wyciągnięte konsekwencje. Biuro prasowe telewizji odpowiedziało, że wobec pracowników już zostały wyciągnięte konsekwencje. A także że TVP odcina się od treści tweetów i "podda weryfikacji procedurę zamieszczania na antenie tweetów przesyłanych przez widzów".

d10o45r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d10o45r
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj