"Kukułcze jajo" Zielonej Góry. Mieszkańcy wcześniej alarmowali o składowisku
Trwa walka z pożarem składowiska niebezpiecznych substancji na terenie Zielonej Góry. Mieszkańcy od dawna przekonywali, że obiekt stanowi zagrożenie, jednak nikt się tym nie zajął - uważa redaktor naczelny "Gazety Lubuskiej" Janusz Życzkowski.
23.07.2023 07:28
Z pożarem hali magazynowej w Przylepie, w której magazynowane były substancje niebezpieczne, walczy obecnie 60 zastępów państwowej i ochotniczych straży pożarnych. Mieszkańcy mieli wcześniej alarmować o niebezpieczeństwach, jakie niesie składowisko.
- Wiele lat temu byliśmy tam i już wtedy czuć było straszny chemiczny fetor - powiedział w Polsat News Janusz Życzkowski, redaktor naczelny "Gazety Lubuskiej". Jak opisywał, różnego rodzaju substancje były tam ułożone "beczka na beczce".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Mieszkańcy wielokrotnie kontaktowali się z mediami, próbowali działać w sprawie tej hali. Wiedzieli, że w tle jest zagrożenie z jego strony. A dziś ono płonie - powiedział.
Wspomina, że miasto Zielona Góra zapoznała się z problemem dopiero, gdy przyłączono do niego sołectwo Przylep. Życzkowski stwierdził, że było to "kukułcze jajo" i szukano sposobów na jego likwidację, jednak bezskutecznie.
Marszałek oskarża samorząd
Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak o sytuację w Przylepie oskarżyła władze samorządowe.
"W 2019 roku NSA postanowił, że że Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki ma obowiązek niezwłocznie usunąć te odpady. Teraz z Wojewodą Władysławem Dajczakiem pudrują te czarne kłęby dymu" - napisała.
Pożar hali z odpadami
W miejscowości Przylep pod Zieloną Górą w sobotę zapłonęła hala, w której składowane były substancje niebezpieczne. Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak podkreśliła, że chodzi o bardzo duży magazyn odpadów niebezpiecznych.
Premier Mateusz Morawiecki zwołał naradę z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim oraz ministrami odpowiadającymi za Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i służby mundurowe.
Dziś o godz. 9 ma ruszyć posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem minister Anny Moskwy.
Czytaj więcej:
Źródło: Polsat News, WP