"Kukułcze jajo" Zielonej Góry. Mieszkańcy wcześniej alarmowali o składowisku

Trwa walka z pożarem składowiska niebezpiecznych substancji na terenie Zielonej Góry. Mieszkańcy od dawna przekonywali, że obiekt stanowi zagrożenie, jednak nikt się tym nie zajął - uważa redaktor naczelny "Gazety Lubuskiej" Janusz Życzkowski.

Pożar w Zielonej Górze
Pożar w Zielonej Górze
Źródło zdjęć: © PAP | Lech Muszyński
Adam Zygiel

Z pożarem hali magazynowej w Przylepie, w której magazynowane były substancje niebezpieczne, walczy obecnie 60 zastępów państwowej i ochotniczych straży pożarnych. Mieszkańcy mieli wcześniej alarmować o niebezpieczeństwach, jakie niesie składowisko.

- Wiele lat temu byliśmy tam i już wtedy czuć było straszny chemiczny fetor - powiedział w Polsat News Janusz Życzkowski, redaktor naczelny "Gazety Lubuskiej". Jak opisywał, różnego rodzaju substancje były tam ułożone "beczka na beczce".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Potężne burze na Bałkanach. Ulice Chorwacji i Słowenii zamieniły się w potoki

- Mieszkańcy wielokrotnie kontaktowali się z mediami, próbowali działać w sprawie tej hali. Wiedzieli, że w tle jest zagrożenie z jego strony. A dziś ono płonie - powiedział.

Wspomina, że miasto Zielona Góra zapoznała się z problemem dopiero, gdy przyłączono do niego sołectwo Przylep. Życzkowski stwierdził, że było to "kukułcze jajo" i szukano sposobów na jego likwidację, jednak bezskutecznie.

Marszałek oskarża samorząd

Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak o sytuację w Przylepie oskarżyła władze samorządowe.

"W 2019 roku NSA postanowił, że że Prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki ma obowiązek niezwłocznie usunąć te odpady. Teraz z Wojewodą Władysławem Dajczakiem pudrują te czarne kłęby dymu" - napisała.

Pożar hali z odpadami

W miejscowości Przylep pod Zieloną Górą w sobotę zapłonęła hala, w której składowane były substancje niebezpieczne. Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak podkreśliła, że chodzi o bardzo duży magazyn odpadów niebezpiecznych.

Premier Mateusz Morawiecki zwołał naradę z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim oraz ministrami odpowiadającymi za Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i służby mundurowe.

Dziś o godz. 9 ma ruszyć posiedzenie sztabu kryzysowego z udziałem minister Anny Moskwy.

Czytaj więcej:

Źródło: Polsat News, WP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (319)