Kukiz stawia warunek PiS. Inaczej nie wejdzie do klubu
- Jeśli w PiS będą wymagali ode mnie podpisania "cyrografu" na głosowania - w myśl dyscypliny partyjnej - to ja do ich klubu parlamentarnego nie wejdę - zapowiada Paweł Kukiz.
W opublikowanym w czwartek wywiadzie dla "Wprost" Paweł Kukiz był pytany m.in., czy wyobraża sobie współpracę np. z Donaldem Tuskiem albo Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
- Przy wprowadzeniu zmian ustrojowych, takich jak zmiana ordynacji wyborczej na model mieszany, uchwalenie sędziów pokoju, czy zniesienie immunitetów - jak najbardziej. Od lat - jak mantrę - powtarzam, że nie ma znaczenia kto, jak i z kim dokona tych fundamentalnych i koniecznych dla demokratycznego funkcjonowania Polski zmian - mówi Kukiz.
Jednocześnie podkreśla, że w sprawach dla niego ważnych może rozmawiać "z każdym". Jak dodaje, rozmawiał w ostatnich tygodniach m.in. z Krzysztofem Gawkowskim, który zakomunikował, że Lewica zainteresowana jest dalszą pracą nad ustawą o sędziach pokoju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kukiz '15 nie dołączy do klubu PiS? Sachajko mówi o Ziobrze
Kukiz twierdzi, że "narosną konflikty"
Pytany, czy w jego ocenie koalicja z Tuskiem na czele przetrwa, Kukiz odpiera: - Oni są tak wielkim zbiorem różnych światopoglądów i programów, że za jakiś czas będą w tym konglomeracie narastać konflikty, może dojść do roszad, które spowodują, że układ się zmieni.
- I wierzę, że prędzej czy później do ludzi dotrze, że Kukiz ma rację - twierdząc, iż to nie politycy, partie polityczne są winne alienacji władz, a prawo, ustrój, który daje tymże politykom takie możliwości. Będę więc robił wszystko, by ten stan rzeczy zmienić - twierdzi Kukiz.
Kukiz upomina się o "niespełnione obietnice". Stawia też warunek PiS
Kukiz zapowiada, że będzie się upominał o niespełnione do dziś partyjne obietnice. Jednocześnie stawia też warunek PiS.
- PSL, a niegdyś PO, wpisały do postulatów wyborczych zmianę ordynacji. Dziś, na mocy mojej umowy z PiS, wprowadzenie tej zmiany widnieje w ich programie. Zarówno jedni, jak i drudzy domagali się też zniesienia immunitetów. Więc będę do skutku wychodził na mównicę: przecież macie większość konstytucyjną, aby zdejmować immunitety, więc znieśmy wreszcie wszystkim - Kamińskiemu, Grodzkiemu, Tuskowi czy Kukizowi - zaznacza Kukiz.
Dopytywany, co dalej ze współpracą z PiS, odpowiada, że nie jest w stanie oddalić się światopoglądowo od tej partii, bo został wychowany w duchu prawicowym. - Ale bardzo istotną kwestią jest dla mnie zachowanie osobistej wolności i niezależności - mówi.
- Jeśli więc PiS będzie wymagało ode mnie podpisania "cyrografu" na głosowania - w myśl dyscypliny partyjnej - to ja do ich klubu parlamentarnego nie wejdę. Żeby do klubu PiS wejść, muszę mieć gwarancję, że tak jak zawsze - czy to w latach 2015-2019, czy w czasie współpracy z PSL w ramach Koalicji Polskiej - będę mógł głosować zgodnie z własnym sumieniem - stwierdza Kukiz, który startował do Sejmu z listy PiS.
Czytaj również: Zmiana w Senacie. Decyzja wydaje się przesądzona, jest nazwisko