Kucharka i kościelna święciły domy zamiast księdza. Biskup świdnicki wstrzymał kolędę
Niecodzienny przebieg kolędy w Tomkowej koło Świdnicy w woj. dolnośląskim. Zamiast księdza domy święciły kościelna i kucharka z plebani. - Biskup interweniował, jak tylko się o tym dowiedział - mówi WP ks. dr Daniel Marcinkiewicz, rzecznik prasowy świdnickiej kurii.
Jak twierdzą mieszkańcy, pani Dorota i pani Marysia odwiedzały domy w Tomkowej w niedzielę i poniedziałek, kiedy zachorował proboszcz. - Święciły ludziom domy bez jakichkolwiek uprawnień - mówią parafianie w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Kobiety miały też zbierać koperty z datkami, otwierać je i spisywać kwoty na liście, aby nikt nie pomyślał, że zabiorą coś dla siebie.
Rzecznik prasowy diecezji świdnickiej przyznaje, że taka sytuacja miała miejsce. - Zadzwonili do nas zaniepokojeni mieszkańcy. Ksiądz biskup natychmiast skontaktował się z proboszczem. Reakcja była natychmiastowa - zapewnia WP ks. dr Daniel Marcinkiewicz. Kolęda została wstrzymana.
- Wizyta duszpasterska to zawsze wizyta księdza. Obok modlitwy o łaskę dla mieszkańców najważniejszą częścią kolędy jest błogosławieństwo dla domu - dodaje rzecznik.
Wyjaśnia również, że sprawa została wyjaśniona, a przełożeni nie będą wyciągać konsekwencji wobec proboszcza z Tomkowej.