Ktoś nagrał kolumnę z czeskim sprzętem. Już się zaczęło
Służby ostrzegają, żeby nigdy nie wrzucać do sieci zdjęć i nagrań ruchów wojska. Mają ku temu powód - jednym z takich nagrań "żyje" właśnie rosyjska propaganda, która rozpowszechnia przekaz o wykryciu w Polsce kolumny z czeskim sprzętem dla Ukrainy.
25.10.2022 | aktual.: 25.10.2022 14:29
Rosyjskie kanały w mediach społecznościowych publikują nagrania, które mają świadczyć o rzekomo wykrytym w Polsce transporcie czeskiego sprzętu wojennego dla Ukrainy.
"Dla działań propagandowych nie ma znaczenia, gdzie i kiedy wykonano dane nagranie. Może przedstawić to w dowolny sposób" - zauważa Michał Marek, autor monografii "Operacja Ukraina" i ekspert w dziedzinie dezinformacji.
Według niego nagranie uwiarygadnia kilka narracji propagandowych. Przede wszystkim "odpowiedzialność NATO za trwanie wojny", a także samo "trwanie wojny między NATO i Rosją". Co więcej, rozpowszechnianie w mediach społecznościowych nagrań ruchów wojska to "korzystne informacje dla rosyjskich służb".
"Nie pomagajmy Rosjanom. Już lepiej wrzucić nagranie z 'kotkiem'" - konkluduje Michał Marek.
Zobacz także
Szokujące ustalenia wywiadu
We wtorek ukraiński wywiad wojskowy poinformował o bulwersującym procederze. Rosyjska firma najemnicza, znana jako grupa Wagnera, masowo rekrutuje w swoje szeregi więźniów cierpiących na choroby zakaźne, w tym wirusa HIV i wirusowe zapalenie wątroby typu C.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińskie służby twierdzą, że to zjawisko nabrało już "masowego charakteru". "Tylko z jednej kolonii karnej nr 5 w obwodzie leningradzkim do 'grupy Wagnera' zmobilizowano ponad stu więźniów ze zdiagnozowanym zakażeniem HIV albo wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Dowództwo wagnerowców każe im nosić specjalne bransoletki - białe chorym na zapalenie wątroby, czerwone nosicielom HIV" - czytamy we wpisie HUR.
Czytaj też:
Zobacz także