Kto posłem za Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika? PKW się nie śpieszy
Państwowa Komisja Wyborcza najwcześniej w przyszłym tygodniu zajmie się wskazaniem osób z list PiS, które mogą zostać posłami w miejsce skazanych Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika - wynika z informacji Wirtualnej Polski. W teorii to wyłącznie techniczny ruch. Komisja mówi o "dyskusji", ale nie podaje szczegółów. I staje się stroną w sporze.
18.01.2024 13:57
Procedura wskazania osób, które obejmą mandaty poselskie po skazanych za nadużycie władzy Mariuszu Kamińskim i Macieju Wąsiku, może trwać wiele tygodni. Zasady są jasne: miejsce przynależy politykowi z list PiS, z których startowali skazani i otrzymał kolejno największą liczbę głosów. Pierwszą uprawnioną do objęcia mandatu po Mariusz Kamińskim jest Monika Pawłowska, a za Macieja Wąsika do Sejmu najpierw może wejść Wioletta Kulpa.
Klub PiS twierdzi, że ich skazani politycy wciąż są posłami, powołując się na ułaskawienie Andrzeja Dudy z 2015 roku (którego skuteczność została podważona przez Sąd Najwyższy). Politycy przywołują też decyzję kwestionowanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. PiS namawia Pawłowską, Kulpę oraz wszystkich innych kandydatów z dwóch list PiS, by nie przyjmowali mandatu. W tej chwili jednak nawet nie mają okazji odmawiać.
Do każdej z uprawnionych osób marszałek Sejmu zwróci się pisemnie z pytaniem o chęć objęcia mandatu. Czas na odpowiedź w każdym przypadku to tydzień. Jednak, żeby w ogóle było to możliwe, potrzebny jest ruch Państwowej Komisji Wyborczej. A ta, jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, żadnego nie wykonała i się nie spieszy. Rozpoczęła dyskusje, które nie przyniosły rozstrzygnięć. Na konkretne pytania PKW odpowiada za to wymijająco.
- Zazwyczaj w ciągu kilku dni przewodniczący PKW przesyła mi odpowiedź, kto jest następy z listy - wyjaśniał w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. PKW mogła przygotować pismo podczas wtorkowego posiedzenia. Jak ustaliliśmy - nie zrobiła tego, zamknęła za to dyskusję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PKW pisze o dyskusji
W odpowiedzi na pytania WP PKW poinformowała, że podczas wtorkowego posiedzenia jej członkowie zajmowali się m.in. przygotowaniami do wyborów do rad gmin, rad powiatów i sejmików wojewódzkich oraz sprawozdaniami finansowymi partii politycznych.
"Jednym z tematów posiedzenia była również kwestia postanowień Marszałka Sejmu w sprawie wygaśnięcia mandatów. Dyskusja będzie kontynuowana na kolejnym posiedzeniu PKW" - przekazało PKW w przesłanym komunikacie.
Kolejne posiedzenie PKW możliwe jest najszybciej w przyszłym tygodniu. A to oznacza, że do tego czasu nie ma możliwości rozpytywania polityków PiS o chęć przyjęcia mandatu.
Co ciekawe, PKW używa sformułowania, że "dyskusja będzie kontynuowana". We wcześniejszej korespondencji z Wirtualną Polską Komisja wskazywała, że wskazanie kolejnych kandydatów na posłów lub posłanki to czynność wyłącznie techniczna.
"Obsada wygasłego mandatu posła na Sejm i wykonywanie wszystkich czynności w tym zakresie należy do kompetencji Marszałka Sejmu. Zgodnie z art. 251 § 1 Kodeksu wyborczego jedynym zadaniem Państwowej Komisji Wyborczej w tym zakresie jest wskazanie Marszałkowi Sejmu kolejnego kandydata z tej samej listy kandydatów, który w wyborach otrzymał kolejno największą liczbę głosów. Zwyczajowo, na prośbę Marszałków Sejmu, Komisja wskazuje trzech kandydatów" - czytamy w komunikacie.
O czym dyskutuje PKW?
Kolejność kandydatów właściwie może więc sprawdzić każdy i nie jest to kwestia podlegająca rozważaniom. Czego więc będzie dotyczyła dyskusja? Dopytaliśmy o to w PKW.
Poprosiliśmy o odpowiedź na pytanie, czy Komisja ma jakieś wątpliwości dotyczące skutecznego wygaszenia mandatów posłów.
Do chwili publikacji tekstu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w środę przyznał, że jest spokojny o całą procedurę.
- Na razie wszystko jest w terminie, nie mam wątpliwości, że te procedury muszą zająć trochę czasu. PKW ma również na głowie wybory samorządowe. Spokojnie dajmy pracować i wypełniać procedury. Ja w tej sprawie powiedziałem wszystko, jakie będą dalsze kroki, to już nie ode mnie zależy. PKW i kolejne osoby na listach będą miały coś do powiedzenia - mówił w środę marszałek Sejmu w odpowiedzi na pytania WP.
Marszałek Sejmu czeka na ruch SN
Szymon Hołownia wcześniej podkreślał, że mandaty poselskie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika uległy wygaszeniu z mocy prawa w związku z prawomocnym wyrokiem skazującym.
W pierwszym przypadku wygaszenie zostało potwierdzone publikacją postanowienia w Monitorze Polskim.
W drugim - marszałek Sejmu zwrócił się z pismem do prezesa Izby Pracy SN, by zapytać o formalną drogę dokumentów, które jeden z sędziów sam przekazał do Izby Kontroli Nadzwyczajnej (a ta uznała, że mandat nie wygasł).
- Z opublikowaniem postanowienia o wygaszeniu mandatu Macieja Wąsika wstrzymuje się do momentu, kiedy zakończy się chaos w Sądzie Najwyższym, a ja będę miał niewzruszalne podstawy, żeby iść dalej. Mandat po pośle Kamińskim będzie obsadzany, żeby uruchomić procedurę obsadzania w przypadku Macieja Wąsika, muszę mieć informację z Sądu Najwyższego - wyjaśniał Szymon Hołownia.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski