Polityczny outsider
"Socjalista", "demokratyczny socjalista", "polityk progresywny", tak sam o sobie mówi Bernie Sanders. Poglądy Sandersa, choć zyskały popularność i poparcie szczególnie wśród młodzieży oraz biedniejszych warstw społeczeństwa, nie znalazły zrozumienia wśród partyjnych elit.
To właśnie brak szerokiego zaplecza i poparcia elit Partii Demokratycznej był jednym z czynników, które pogrzebały szanse Sandersa na prezydencką nominację. Doskonale widać to było na przykładzie niewielkiego poparcia tzw. superdelegatów, czyli ważnych członków partii, którzy rekomendowali jego wybór. Clinton zebrała 570 takich głosów, a Sanders zaledwie 44.
Brak posłuchu w Partii jest z kolei tym czynnikiem, który mógłby wykluczyć Sandersa w przypadku przerwania kampanii przez Clinton.