Książęca gorączka
Biuro prasowe Pałacu Kensington podało oficjalnie, że w poniedziałek z samego rana przewieziono ją na oddział położniczy, we wczesnej fazie porodu.
Przyjazd książęcej pary do szpitala, nie spełnił oczekiwań reporterów, od wielu dni koczujących przed głównym wejściem na oddział położniczy. Ok. 6 rano czasu środkowoeuropejskiego, niewielki konwój pojazdów podjechał pod jedno z bocznych wejść do szpitala. Zauważył to podobno tylko jeden pozostawiony tam na czatach fotoreporter.
Brytyjskie media zakładają, że ciąża księżnej Kate była lekko przenoszona. Spodziewany termin rozwiązania nie został nigdy podany oficjalnie. Pałac Buckingham wspominał tylko o połowie lipca. Media same uwierzyły we własne wróżby i oczekiwały książęcego dziecka już od 13 lipca.