Księża nawoływali mężczyzn do walki. Tak wyglądało "oblężenie" Jasnej Góry
– Europa jest powołana, aby wrócić do pana Boga, nie jest też możliwe bez kobiet, ale takich, które pomagają mężczyznom – m.in. to usłyszeli uczestnicy Narodowej Pielgrzymki Mężczyzn do Częstochowy. Udział brały w niej setki Polaków.
Uczestników zebranych u jasnogórskiego szczytu przekonywano, że misją prawdziwego mężczyzny jest misja Kościoła. – Aby ewangelizować i żeby rozpowszechniać królestwo Boże w świecie – wyjaśniał im biskup Marek Mendyk. A najważniejsze zacząć robić to we własnym domu, następnie w parafiach i miejscach pracy.
Mężczyźni zostali wezwani też do obrony bliskich i wreszcie do walki o chrześcijańską Europę. – Bo Europa jest powołana, aby wrócić do pana Boga, ale ten proces nie może odnieść sukcesu bez nawróconych mężczyzn, którzy idą dzielnie i świadczą. Nie jest też możliwy bez kobiet, ale takich, które pomagają tym mężczyznom – powiedział biskup. Narodowej Pielgrzymce Mężczyzn towarzyszyły hasła "Męskie Oblężenie Jasnej Góry" oraz "Mężczyźni u tronu Królowej".
Za organizacją wydarzenia stało Bractwo Świętego Pawła, ostatnio przeciwstawiającemu się zabawom Halloween. "Jestem głową rodziny, nie zgadzam się" – głosił ich postulat na oficjalnym fanpage'u. Przed samą pielgrzymką bractwo udzielało rad uczestnikom, w tym takich jak: "Wsłuchaj i daj się prowadzić Szefowi", "Masz syna? Zabierz go na męski wypad" albo "Pomódl się za Radę Biskupów".