Księgowa okradła przedszkole na 600 tys. zł
Ponad 590 tys. zł przywłaszczyła sobie była księgowa przedszkola w Obornikach (wielkopolskie). Grozi jej nawet 25 lat więzienia. Akt oskarżenia skierowała do sądu Prokuratura Rejonowa w Obornikach.
Jarosław Lewicki, szef tamtejszej prokuratury poinformował, że Marianna S. przywłaszczyła sobie powierzone jej pieniądze od grudnia 2006 lipca 2009 roku. Wyjaśnił, że kobieta wypłacała pieniądze w banku, używając czeków gotówkowych oraz dokonywała przelewów środków pieniężnych z rachunków przedszkola na rachunek osobisty. Marianna S. jest też oskarżona o ukrycie ksiąg rachunkowych, podrobienie podpisów na czekach i na poleceniu przelewu.
- Kobieta cieszyła się bardzo dużym zaufaniem przełożonych, dziwi nas, że przez trzy lata nikt nie zauważył nieprawidłowości. Pieniądze, które przywłaszczyła, to były głównie środki odprowadzane do ZUS. Urząd wysyłał ponaglenia do przedszkola, ale odbierała ją księgowa. Sprawa wyszła na jaw dopiero, gdy ZUS wysłał komornika - powiedział prokurator Lewicki.
Śledczym udało się odzyskać ok. 100 tys. zł, które znajdowały się na koncie księgowej. Nie udało się ustalić, na co wydała resztę pieniędzy.
Kobiecie grozi 25 lat więzienia za sfałszowanie czeku; podrobiła na nim podpis dyrektorki przedszkola. Sprawę będzie rozpoznawał Sąd Okręgowy w Poznaniu.