Ksiądz wzywa do apostazji. "Zróbcie to tym prędzej"
Znany duchowny ks. Marek Radomski zaapelował do niewierzących o formalne dokonanie apostazji i deklarację, że nie chcą pogrzebu katolickiego. Jego słowa wywołały burzliwą dyskusję.
Ks. Marek Radomski, znany z odważnych wypowiedzi, ponownie wzbudził kontrowersje. Tym razem zaapelował do osób niewierzących o formalne dokonanie apostazji. W swoim wpisie na mediach społecznościowych duchowny zwrócił się bezpośrednio do tych, którzy publicznie deklarują brak związku z Kościołem, ale nie podjęli jeszcze formalnych kroków.
"Szanowni Państwo, którzy nie chcecie mieć nic wspólnego z instytucją Kościoła, którzy to deklarujecie publicznie, będąc oczywiście ochrzczonymi, ale nie mający dość odwagi, by formalnie dokonać aktu apostazji. Mam do Was jedno zasadnicze pytanie" - rozpoczął ks. Radomski.
Duchowny podkreślił, że osoby te powinny złożyć oświadczenie do swoich duszpasterzy, w którym jasno komunikują brak zgody na katolicki pogrzeb. "Czy jako odpowiedzialni członkowie Waszych rodzin, złożyliście już stosowne oświadczenie do waszych duszpasterzy, w którym jasno komunikujecie, iż deklarujecie brak zgody na pogrzeb katolicki, a więc bez mszy świętej oraz bez obecności duchownego na cmentarzu? Jeśli nie, to zróbcie to tym prędzej, im bardziej jesteście posunięci w latach" – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyprzedzał na przejściu. Pieszy był akurat na pasach
W komentarzach zawrzało
Pod wpisem ks. Radomskiego pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci głównie pytali o sens takiego działania. "Jak umrą, to żeby rodzina miała jasność, w kwestii organizacji pogrzebu. Wolę zmarłego należy uszanować" - wyjaśnił duchowny, dodając, że "nie zawsze rodzina posłucha woli zmarłego".
"W praktyce różnie bywa. Rodzina niekiedy wymusza na Księdzu pochowek w jego obecności" - stwierdził ks. Radomski.
Inny internauta podkreślił, że jego rodzina jest świadoma jego życzeń dotyczących pogrzebu. "Ale to chyba nie interes kościoła, jak ksiądz będzie potrzebny, to ktoś po niego po prostu się uda. Moja rodzina wie, jaki mam mieć pogrzeb, bo już wszystko ustaliłem z rodzeństwem, łącznie z muzyką (konkretne utwory, jakie mają być odtworzone, łącznie z tym nad grobem)" - opisał swój przypadek jeden z internautów. Na to ks. Radomski zareagował: "Nie. Ksiądz to nie standuper, który ma urozmaicić czas żałobnikom".
Duchowny odniósł się również do nadziei niektórych, że niewierzący nawrócą się przed śmiercią. "Ja mam nadzieję, że choćby pięć sekund przed śmiercią się nawrócą i wejdą do raju. Lepiej niech nie zamykają sobie drogi" – stwierdziła jedna z osób. Ks. Radomski odpowiedział: "Ależ proszę Pana! Pan Bóg sobie z nimi poradzi. Mnie chodzi o autentyzm przekonań. Gardzisz Kościołem? Publicznie? Bądź bohaterem do końca".
Źródło: Wprost.pl, Facebook