Ksiądz sprzedał ziemię. Parafianie piszą skargi

Mieszkańcy Rypinka, jednej z dzielnic Kalisza, protestują przeciwko budowie marketu handlowego na terenie należącym wcześniej do parafii św. Gotarda przy ulicy Częstochowskiej. Napisali skargę do biskupa i prezydenta miasta. Pod pismem złożyło podpisy sto osób.

Proboszcz parafii pod wezwaniem św. Gotarda sprzedał kościelny grunt pod budowę marketu Dino
Proboszcz parafii pod wezwaniem św. Gotarda sprzedał kościelny grunt pod budowę marketu Dino
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

Plan postawienia marketu Dino na terenie, który proboszcz parafii sprzedał inwestorowi, nie przypadł do gustu mieszkańcom i dyrektorom położonych w pobliżu placówek edukacyjnych i wychowawczych. Niezadowoleni są parafianie, choć rada parafialna wydała zgodę.

Radosław Szczap, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4, który stoi po drugiej stronie drogi uważa, że Kościół może dysponować ziemią dowolnie, ale decyzja o budowie dużego sklepu naprzeciwko szkoły przyniesie kłopoty. Marketu nie chce też dyrektorka Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 im. Plutonu Głuchoniemych AK w Kaliszu, Katarzyna Hybś.

Protest w Kaliszu. Mieszkańcy nie chcą sklepu Dino na sprzedanym przez proboszcza terenie

Lider protestujących mieszkańców, Marek Olejnik mówi, że market spowoduje dyskomfort. - To spokojna, dość specyficzna ulica. Tu jest dużo placówek szkolno-pedagogicznych, specjalistycznych, szkół specjalnych, m.in. dla dzieci niedosłyszących. Są przedszkola integracyjne z dziećmi specjalnej troski - wylicza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poszła do sklepu w Norwegii. Ceny tych produktów powalają na kolana

Ludzie obawiają się, że spokój na ich zacisznym osiedlu będą zakłócały ciężkie samochody, dostarczające towar do sklepu oraz urządzenia chłodnicze i klimatyzacyjne. - Będzie hałas. A do tego alkohol w sklepie obok szkoły - mówi Olejnik.

W piśmie do prezydenta protestujący mieszkańcy mówią o zagrożeniach związanych z odpadami ze sklepu i spadku wartości ich nieruchomości. Proszą o zablokowanie budowy.

Wydział budownictwa informuje, że do urzędu nie wpłynął żaden wniosek. Jeśli wpłynie, będzie badany pod kątem zgodności z miejscowym planem zagospodarowania.

Ksiądz, który sprzedał należący do parafii grunt, na którym ma stanąć spożywczy market sieci Dino, nie widzi niczego złego w swojej decyzji. - Dzieci mają takie zajęcia, że chodzą do sklepów i uczą się kupować, więc dobrze, że będą miały sklep bliżej - argumentuje ks. prałat dr Andrzej Latoń, proboszcz parafii św. Gotarda w Kaliszu.

Mieszkańcy są rozżaleni, że nikt ich nie zapytał o zdanie, a o inwestycji dowiedzieli się przez przypadek. Ksiądz, gdy dotarli do niego pierwsi niezadowoleni parafianie, zorganizował spotkanie w kościele.

Podczas spotkania proboszcz oświadczył parafianom, że "sprzedaje temu, kto daje więcej". To się nie spodobało mieszkańcom. Uważają, że to kłóci się to z wrażliwością, jakiej oczekują od osób duchownych.

Mieszkańcy chcieli, by na spornej działce stanął dom seniora lub kolejne domy jednorodzinne. - Poprzednia rada parafialna postulowała, by w tym miejscu postawić dom opieki, ale ten pomysł zniknął - mówi Olejnik.

Interwencję w sprawie marketu Dino na osiedlu zapowiada posłanka KO, Karolina Pawliczak, do której zgłosili się protestujący. - Uważam, że miasto winno się rozwijać, ale rozwój nie może być okupiony kosztem zdrowia czy bezpieczeństwa mieszkańców. Dlatego podejmę natychmiastową interwencję u prezydenta miasta - zapowiada Pawliczak.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
kościółparafianieprotest

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (102)