Ksiądz nagrywał nagie dzieci w przymierzalniach w Zamościu. Kamerę szpiegowską ukrył w bucie

Ksiądz Łukasz P. nagrywał nagie dzieci w centrach handlowych. By uniknąć przyłapania na gorącym uczynku kupił kamery szpiegowskie. Jedną zamontował w czubku buta i podsuwał nogę pod kotarę przymierzalni. Prokuratura w najbliższych tygodniach przedstawi mu zarzuty utrwalanie nagiego wizerunku podstępem.

Ksiądz nagrywał nagie dzieci w przymierzalniach w Zamościu. Kamerę szpiegowską ukrył w bucie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Magda Mieśnik

18.09.2018 | aktual.: 18.09.2018 13:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gdyby 30-letni ksiądz Łukasz P. w sierpniu ubiegłego roku nie pojechał na wakacje do Chorwacji, prawdopodobnie nie zostałby złapany i dalej nagrywał dzieci. Zgubiła go pewność siebie. W kurorcie wypoczywał z czterema innymi księżmi. W czasie zakupów w jednej z galerii handlowych w Splicie został złapany, gdy telefonem nagrywał rozbierającą się dziewczynkę.

Chorwaccy śledczy zatrzymali laptop i telefon komórkowy duchownego. Znaleźli tam kilkadziesiąt filmów nagranych w przymierzalniach i damskich toaletach. Wikary z parafii w Wielączy (woj. lubelskie) przyznał się do winy i złożył wniosek o wymierzenie kary bez procesu przed chorwackim sądem.

Nagrania z galerii handlowej

Chorwacka prokuratura przekazała materiały polskim śledczym, którzy przeprowadzili przeszukanie w mieszkaniu wikarego na plebanii w Wielączy. - Zabezpieczono tam kilkaset zdjęć i filmów, w tym nagrania z galerii handlowej w Zamościu - mówi Wirtualnej Polsce prok. Grzegorz Kryk z Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Powołani w sprawie biegli orzekli, że nagrania mają charakter pornograficzny z udziałem dzieci. Prokuratura przedstawiła duchownemu zarzut posiadania pornografii z udziałem nieletnich. Ksiądz przyznał się do winy. – Swoje zachowanie tłumaczył stresującą pracą. W ten sposób miał ją odreagowywać – mówi prok. Kryk.

Kamera w bucie

Na jaw wychodzą szokujące szczegóły tego, w jaki sposób duchowny pozyskiwał nagrania. – Kupił kilka kamer szpiegowskich. Jedną z nich zamontował w czubku buta. Zbliżał się do przymierzalni i podsuwał nogę pod kotarę. Umieszczał też ukryte kamery w damskich toaletach i pod prysznicem – mówi prok. Kryk.
Śledczy analizowali nagrania zabezpieczone u księdza. Na tej podstawie ustalili tożsamość osób, które nagrywał. – Udało nam się wytypować około 20 poszkodowanych. Wszystkie to osoby małoletnie, dzieci - podkreśla śledczy z Zamościa.

W kilku przypadkach opiekunowie dzieci złożyli już wnioski i ściganie księdza Łukasza P. – W związku z tym w najbliższych tygodniach rozszerzymy zarzuty o utrwalanie nagiego wizerunku podstępem – mówi prok. Kryk. Grozi za to do 5 lat więzienia. Duchowny nie pracuje już w parafii w Wielączy. Ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.

Diecezja zamojsko-lubaczowska poinformowała, że ksiądz Łukasz P. został odsunięty od posługi duszpasterskiej oraz od pracy katechetycznej i wszelkiego kontaktu z dziećmi i młodzieżą. Wszczęto dochodzenie w jego sprawie. - Ksiądz jest zawieszony w wykonywaniu jakichkolwiek czynności związanych ze święceniami i przebywa w odosobnieniu. Wstępne dochodzenie kanoniczne, choć rozpoczęte, zostało zatrzymane do czasu zakończenia sprawy przed państwowym wymiarem sprawiedliwości. Jest to wymóg odpowiednich przepisów prawa kościelnego. Diecezja w pełni współpracuje z prokuraturą w rzetelnym wyjaśnieniu sprawy - mówi Wirtualnej Polsce ks. Michał Maciołek, rzecznik diecezji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (2076)