Morderstwo polityczne
Dzięki interwencji najwyższych władz kościelnych, Popiełuszkę zwolniono z aresztu. Z powodu amnestii z 22 lipca 1984 r. nie doszło również do procesu. Służba Bezpieczeństwa nie wstrzymała oczywiście operacji prowadzonej przeciw księdzu, który odmówił współpracy z aparatem bezpieczeństwa. Uciszenia niewygodnego kapłana domagał się od hierarchów Kościoła Urząd do Spraw Wyznań. IPN nadal ustala, kto z najwyższych władz zaangażował się w "uciszanie Popiełuszki". 16 października kardynał Józef Glemp zaproponował ks. Jerzemu wyjazd na studia do Rzymu. Popiełuszko nie zgodził się.
19 października duchowny wracał z Bydgoszczy do Warszawy. Bezpieka dopadła go w okolicach Torunia. Funkcjonariusze z Samodzielnej Grupy "D" Departamentu IV MSW przebrali się za milicyjną "drogówkę" i uprowadzili ks. Popiełuszkę i jego kierowcę Waldemara Chrostowskiego. Kierowcy udało się uciec z samochodu. Ksiądz był związany, przewożono go w bagażniku.
30 października zwłoki ks. Jerzego Popiełuszki wyłowiono z Wisły niedaleko Włocławka. Co dokładnie działo się z księdzem między porwaniem, a odnalezieniem ciała? Nadal nie udało się tego dokładnie ustalić. Sekcja zwłok wykazała, że ksiądz był bity i torturowany. Ks. Grzegorz Kalwarczyk, który brał udział w identyfikacji zwłok wspominał, że były tak zmasakrowane, iż trudno było je rozpoznać. Przed wrzuceniem do wody związano mu ręce, sznur był połączony z pętlą na szyi, która zaciskała się przy każdym ruchu. Ciało było przywiązane do worka z kamieniami.
Za najbardziej prawdopodobną datę śmierci przyjmuje się 19 października - dzień porwania. Według jednej z hipotez, ksiądz mógł zostać zamordowany kilka dni później, a zwłoki wrzucono do rzeki dopiero 25 października. Wskazywały na to m.in. złożone w IPN zeznania rybaków, którzy 25 byli nad Wisłą, a także fakt, że już po 19 października SB odwiedziło lekarkę księdza, aby zapytać o leki, które brał ksiądz.
Na zdjęciu od lewej: ks. Henryk Jankowski, ks. Jerzy Popiełuszko i przewodniczący NSZZ Solidarność Lech Wałęsa.