Krzysztof Rybiński: euro w 2007 roku
Gdyby przeprowadzić serię głębokich, ambitnych reform, to mogło by się tak zdarzyć, że Polska by spełniała kryteria z Maastricht na czas i w 2007 moglibyśmy przyjąć euro – powiedział Krzysztof Rybiński, wiceprezes NBP w radiu TOK FM.
[
- Krzysztof Rybiński (2,74 MB) ]( http://i.wp.pl/a/f/mp3/7875/rybinski0405.mp3 )
Rafał Ziemkiewicz:Mieliśmy okazję parę razy rozmawiać w naszej audycji, tylko wtedy pan jeszcze nie był wiceprezesem i boję się, że teraz ta rozmowa wyjdzie nam mniej ciekawie, bo pan nie będzie chciał robić faktów politycznych i już nie będzie wygłaszał opinii tak otwarcie jak to dawniej bywało, ale spróbujmy.
Krzysztof Rybiński:Porozmawiamy, zobaczymy jak wyjdzie.
Rafał Ziemkiewicz:Może się uda. Myślałem, że to jest dobry moment żebyśmy dzisiaj porozmawiali, bo skoro już weszliśmy do Unii Europejskiej i to mamy z głowy i nie musimy się już zastanawiać nad skutkami wejścia do Unii, zaraz to zobaczymy, nie ma co rozważać trzeba pomyśleć o następnym etapie, a następny etap to bez wątpienia wejście do strefy euro. Czy informacja, że możemy wejść do strefy euro w 2007 roku to jest, jakby powiedzieć, realny postulat czy raczej chęć takiego zmobilizowania naszych elit politycznych, żeby nad tą sprawą myślały. Bo taka data padła ze strony NBP, rok 2007.
Krzysztof Rybiński:To jest data bardzo ambitna, chociaż nie jest niemożliwa. Dlatego, że gdyby przeprowadzić serię głębokich, ambitnych reform to mogło by się tak zdarzyć, że Polska by spełniała kryteria z Maastricht na czas i w 2007 moglibyśmy przyjąć euro. To wymagało by głębokiej woli przeprowadzenia takich zmian jak: ograniczenie wydatków rządowych, zmniejszenie zatrudnienia w administracji i w funduszach około budżetowych jak radykalne przyspieszenie prywatyzacji, zwiększenie wolności gospodarczej w Polsce. Tych wszystkich rzeczy, których od ładnych paru lat w Polsce za dużo nie mamy.
Rafał Ziemkiewicz:No właśnie, czy perspektywa wejścia do strefy, do "Eurolandu" nie wiem czy się jeszcze używa tego określenia, kiedyś się tak mówiło o tych krajach które wspólnej waluty używają.
Krzysztof Rybiński:Mówi się tak.
Rafał Ziemkiewicz:Mówi się nadal, czy perspektywa wejścia do "Eurolandu" jest tak kusząca, żeby dostarczyła motywacji do takich reform?
Krzysztof Rybiński:Myśmy opublikowali raport korzyści i kosztów wejścia do strefy euro i te korzyści zdecydowanie przeważają. W interesie każdego Polaka jest aby Polska weszła do strefy...
Rafał Ziemkiewicz:Obawiam się, że przeciętny Polak nie ma takiego zdania i teraz trzeba go przekonać i mu wytłumaczyć dlaczego jest to w jego interesie.
Krzysztof Rybiński:Wydaje mi się, że idealna byłaby sytuacja gdyby Polacy byli faktycznie byli dobrze poinformowani jakie korzyści płyną z członkostwa w euro. NBP taką akcję przecież prowadzi, od dłuższego czasu i gdyby ci Polacy wywierali presję na przez nich wybieranych politykach : musicie nas jak najszybciej wprowadzić do strefy euro. Bo dlaczego Czech i Węgier ma skorzystać bardziej i szybciej niż Polak. My musimy być pierwsi w strefie euro.