Krzysztof Gawkowski o słowach Macieja Wąsika: to należy obśmiać
"Ten czas jest potrzebny, byśmy mogli kontynuować fizyczne umocnienia graniczne i zastępować je jeszcze lepszymi. Bez towarzyszących temu happeningów politycznych" - stwierdził w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Maciej Wąsik, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. - Czyli gdyby nie stan wyjątkowy, to na granicy byłyby organizowane happeningi polityczne? - z takim pytaniem prowadzący program "Tłit" w WP Patrycjusz Wyżga zwrócił się do swojego gościa Krzysztofa Gawkowskiego, przewodniczącego klubu parlamentarnego Lewicy.- To należy obśmiać, choć jedną rzecz ważną mówi pan Wąsik: trzeba granice umocnić, trzeba z reżimem Łukaszenki walczyć, jeśli chodzi o masowe wciąganie w to bezbronnych ludzi i doprowadzanie do tego, że uchodźcy są przeprowadzani przez granicę przez białoruskie służby. To jest ważne i trzeba się tym zająć - odparł Gawkowski. - Lewica mówi: będziemy wspierać wszystkie legalne działania rządu na granicy, które mają ustabilizować sytuację. Ale nie będziemy ślepo patrzyli na kłamstwa pana Kamińskiego i pana Błaszczaka, którzy zohydzają każdą osobę, która przekracza granicę, de facto zrównują każdego, kto tę granicę przekroczy z jakimś barbarzyńcą, pedofilem czy zoofilem. To jest nieuczciwe. Patrzyliśmy na dzieci, które bez skarpetek odesłano na granicę. Cztero-, pięcio-, sześciolatki miały w nocy koczować w lesie, bo państwo polskie powiedziało, że nie jest w stanie im pomóc. Nie rozumiem, dlaczego państwo polskie nie może pomóc grupie pięciu dzieciaków wraz z matkami. To jest odpowiedź rodem z jakiegoś czarnego horroru, tylko dlatego, żeby PiS miał podstawę przykrywać inne sprawy dotyczące medyków, dotyczące sitwy w spółkach Skarbu Państwa, skali nepotyzmu itd., itd. - ocenił Krzysztof Gawkowski.