Krzyki i kłótnia małżeństwa Macrone. "Trzęsły się prawie mury"
"Przestań robić głupoty!" - krzyczała Pierwsza Dama Francji do Emmanuela Macrona. Awantura miała dotyczyć spadku popularności prezydenta Francji, a jej przebieg ujawnił mediom jeden z mundurowych z Pałacu Elizejskiego.
Z doniesień francuskich portali wynika, że Brigitte Macron zarzucała mężowi brak skuteczności w tłumieniu afer, które ich dotyczą. Chodziło m.in. o byłego ochroniarza oraz zdjęcia z półnagim kryminalistą pokazującym obraźliwy gest. Co ciekawe, tym razem tajemnicę z Pałacu również wyniosła osoba zatrudniona do ochrony prezydenta i jego małżonki. To policjant pełniący służbę u Macronów.
Funkcjonariusz twierdzi, że znajdował się tuż koło biura prezydenta, kiedy usłyszał wrzaski i hałas zza drzwi. Mundurowy opisuje, że Brigitte Macron krzyczała tak głośno, że "niemal trzęsły się mury rezydencji".
Według relacji policjanta miała też rzucać przedmiotami w gabinecie męża. Służby prasowe Pałacu Elizejskiego nie komentują tych doniesień.
Relacje dot. małżeńskiej kłótni media z Francji łączą ze spekulacjami na temat zmian, które prezydent Francji zamierza przeprowadzić. Ma to ratować jego popularność, która - jak wynika z sondaży - jest najniższa od początku kadencji w maju 2017 r.
Jak zauważa AFP, teraz z Macrona zadowolonych jest już tylko 29 proc. ankietowanych mieszkańców Francji. "Wypracowany przed wyborami wizerunek młodego, pewnego siebie, zdolnego prezydenta od dawna - choć powoli - wymykał się politykowi spod kontroli" - ocenia thelocal.fr.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl