Kryzys w opozycji. Publicyści ws. afery wokół Kijowskiego
Wieczorem do opinii publicznej dotarła informacja, że Mateusz Kijowski otrzymywał wysokie wynagrodzenie z tytułu prowadzonych przez jego firmę usług informatycznych na rzecz Komitetu Obrony Demokracji. Wcześniej Kijowski informował, że nie otrzymuje żadnych pieniędzy za pracę dla KOD. Część publicystów i dziennikarzy skupiła się na krytyce lidera KOD. Niektórzy uważają jednak, że nieprzypadkowo informacja ta przedostała się do mediów. Mateusz Kijowski będzie w czwartek o 9:00 gościem Kamili Biedrzyckiej-Osicy w programie #dzieńdobryPolsko w Telewizji WP i na stronie głównej Wirtualnej Polski.
Czołowi dziennikarze i publicyści nie żałowali negatywnych ocen wobec liderów opozycji. Niedługo przed wyciekiem informacji nt. dochodów Kijowskiego media wrzały w związku z prywatnym wylotem na Sylwestra do Portugalii lidera Nowoczesnej, Ryszarda Petru z posłanką Joanną Schmidt.
W ocenie sporej części publicystów ostatnie wpadki opozycji bardzo źle świadczą o jej jakości. Lider Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk powiedział dawniej, że „nie ma z kim przegrać wyborów”. Podobnie mogą czuć się obecnie politycy Prawa i Sprawiedliwości. Kolejne ciosy w wiarygodność liderów opozycji mogą tylko umocnić PiS.
Inni, jak choćby Agnieszka Gozdyra zwracali uwagę, że tego typu zdarzenia miały już miejsce w historii polskiej polityki.
Nie zabrakło również zwięzłych uszczypliwości. - Jak nie idzie, to naprawdę nie idzie – skwitował Rafał Ziemkiewicz.
Słów krytyki nie szczędził również niekryjący się ze swymi politycznymi poglądami dziennikarz sportowy, Krzysztof Stanowski.
Jeszcze nie wiadomo, jaki będzie finał afery wokół finansów Kijowskiego. Dziennikarze zastanawiają się, czy te zaskakujące informacje nie zakończą kariery lidera KOD.
- Cokolwiek dalej się stanie w sprawie Kijowskiego, nie widzę powodu, by o milimetr zmieniać zdanie ws. antydemokratycznych rządów PiS – stwierdził Tomasz Lis.
Nad okolicznościami publikacji zastanawiał się również Konrad Piasecki. - Co do tego, czy Grzegorz Schetyna ma aż takie powody do radości, nie byłbym pewny. Samobóje Nowoczesnej i Komitetu Obrony Demokracji nie muszą oznaczać tryumfów Platformy Obywatelskiej. Wyborcy mogą poczuć się generalnie rozczarowani kondycją opozycyjnego mainstreamu i zacząć deklarować np. że nie zagłosują na nikogo. A to sukces Prawa i Sprawiedliwości – ocenił Piasecki.
Z kolei Samuel Pereira sugeruje, że ostatnie wydarzenia są efektem tarć na szczycie struktur Komitetu Obrony Demokracji. Zdaniem Tomasza Lisa główny zainteresowany powinien otrzymać szansę odniesienia się do ostatnich informacji. Będzie miał do tego okazję już w czwartek o godz. 9:00. Mateusz Kijowski będzie gościem Kamili Biedrzyckiej-Osicy w programie #dzieńdobryPolsko w Telewizji WP i na stronie głównej Wirtualnej Polski.
Oprac. Adam Styczek