Kryzys polityczny w Izraelu. Będą kolejne przedterminowe wybory
Fiaskiem zakończyły się próby formowania rządu w Izraelu. Tuż przed północą w środę minął termin powołania nowej rady ministrów. W wyniku tego Kneset podjął decyzję o samorozwiązaniu. Nowe wybory parlamentarne odbędą się 2 marca 2020 roku.
Od trzech tygodni wszystko wskazywało na czarny scenariusz, czyli rozpisanie trzecich wyborów w ciągu roku. Te ostatnie - 17 września - wygrał opozycyjny sojusz Niebiesko-Białych.
W połowie października misję tworzenia rządu otrzymał lider tej centrolewicowej formacji Benny Gantz - emerytowany generał oraz były szef sztabu izraelskiej armii, który na politycznej scenie jest nowicjuszem. Jednak jego zabiegi o sformowanie stabilnej większości w Knescie nie powiodły się.
Do gry wrócił wtedy urzędujący premier Izraela - Benjamin Nethanjahu. Wezwał swojego opozycyjnego rywala do utworzenia "rządu jedności". Co innego twierdził Gantz. Według emerytowanego wojskowego politycy Likudu skutecznie torpedowali jego próby powołania rząd, "kładąc nacisk na dobro jednej osoby" - czyli Nethanjahu. Lider opozycji dodawał, że próbował skontaktować się z premierem, jednak jego wysiłki spotkały się z "obelgami, oszczerstwami i dziecinnymi filmami wideo".
Izrael. Benjamin Nethanjahu w potrzasku
Sam Benjamin Nethanjahu ma zgoła inne problemy - 21 listopada został oskarżony przez Prokuratora Generalnego Izraela o "oszustwa, nadużycia oraz przyjmowanie łapówek". Śledczy stwierdzili, że premier był w bliskich relacjach z izraelskim magnatem telekomunikacyjnym - Szaulem Elowiczem. Lider Likudu - w zamian za korzystne wiadomości dla swojego rządu w serwisach internetowych biznesmena - miał wprowadzić nowe prawo, dzięki któremu przedsiębiorca zarobił ok. 500 mln dol. (ok 2 mld zł).
Dodatkowo premier Nethanjahu będzie musiał najprawdopodobniej walczyć o poparcie wewnątrz własnej partii. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Likud zamierza pod koniec grudnia przeprowadzić wybory na przewodniczącego formacji. I choć Nethanjahu ma największe szanse, aby ponownie stanąć na czele Likudu - to jednak ma to go osłabić w krajowej elekcji.
Trzecie wybory parlamentarne rozpisane w tym samym roku odbędą się w Izraelu po raz pierwszy. Choć sondaże wskazują na utrzymanie status quo, to jednak opozycja powiększa swoje posiadanie. Niebiesko-Biali mogą liczyć na 37 deputowanych w Knesecie, Likud na 4 mniej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl