Trwa ładowanie...

Kryzys na Lampedusie. Wśród imigrantów 3-letnie "dziecko pustyni"

Około 3-letni chłopiec został znaleziony na pustyni. Trafił na włoską wyspę Lampedusę, gdzie zajęli się nim wolontariusze Czerwonego Krzyża i organizacji Save The Children. Nikt nie wie, kim jest dziecko, ale jego historia poruszyła już wiele serc.

Włoscy policjanci rozmawiają z imigrantami. Zdjęcie ilustracyjneWłoscy policjanci rozmawiają z imigrantami. Zdjęcie ilustracyjneŹródło: PAP, fot: PAP/EPA/CIRO FUSCO
d11ie47
d11ie47

Sytuacja na Lampedusie jest dramatyczna. Włoska wyspa jest dosłownie oblegana przez imigrantów, którzy płyną z Afryki na prowizorycznych, drewnianych łódkach, aby za wszelką cenę dotrzeć do Europy. Czołowe media z zagranicy podkreślają wagę problemu, z którym musi zmierzyć się nie tylko włoski rząd, ale i cała Unia Europejska. - To dopiero początek - biją na alarm francuskie gazety, podkreślając, że większość uchodźców to młodzi mężczyźni bez prawa do azylu.

W gąszczu najnowszych doniesień z Lampedusy wyróżnia się jednak historia cudownie ocalałego dziecka, która poruszyła serca Włochów. - Znalazłem go porzuconego na pustyni. Gdybym go tam zostawił, umarłby - powiedział służbom 18-letni imigrant, który zabrał malca ze sobą w podróż do Europy na małej łodzi. Straż przybrzeżna uratowała ich i sprowadziła na brzeg.

Mniej więcej 3-letnim chłopcem opiekują się wolontariusze Czerwonego Krzyża i organizacji Save The Children. Najpierw zabrano go do ośrodka recepcyjnego Contrada Imbriacola na Lampedusie, gdzie utworzono specjalny punkt dla dzieci i samotnych matek, ale nikt tam nie rozpoznał malca. Chłopiec nie mówi, nie uśmiecha się. Nic o nim nie wiadomo. Zespół psychologów pracuje z nim całą dobę, ale póki co bez rezultatu. 18-letni migrant, który go uratował, powiedział, że przez całą podróż dziecko nie wydało z siebie żadnego dźwięku.

d11ie47

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyłapują setki migrantów. Wielka akcja na Bałkanach

Sąd dla nieletnich w Palermo podejmie decyzję, co powinno stać się z "dzieckiem pustyni". Jeżeli nie zgłosi się żaden krewny, sąd wyznaczy kuratora, a chłopiec zostanie umieszczony w odpowiedniej placówce - wyjaśnia dla "La Nazione" prokurator Claudia Caramanna.

Rzeczniczka organizacji Save The Children przyznaje z kolei, że w ostatnich latach odnotowali wzrost liczby przyjazdów porzuconych małoletnich. Coraz częściej są to dzieci poniżej 10 r. ż.

d11ie47

Źródło: La Nazione, 20 minuten

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d11ie47
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d11ie47
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj