Kryzys na granicy. Kwaśniewski: Łukaszenka to kompletny desperat
Kryzys w Usnarzu Górnym trwa. Czy jest szansa na dyplomatyczne złagodzenie konfliktu? - Kiedyś się dało z Łukaszenką rozmawiać, teraz wydaje mi się, że mniej. Działa teraz jak kompletny desperat, pozbawiony hamulców - oświadczył były prezydent Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z dziennikiem "Fakt".
28.08.2021 18:47
Od dwudziestu dni na granicy polsko-białoruskiej koczuje grupa kilkudziesięciu uchodźców. Jak wynika z doniesień wolontariuszy Fundacji Ocalenie, kilku cudzoziemców jest bardzo chorych. Na miejsce nie są dopuszczani lekarze.
O politykę polskich władz wobec kryzysu w Usnarzu Górnym "Fakt" spytał byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. - Oni są na ich terenie. Część z nich przyjechała tam przecież całkiem legalnie. Myślę, że jest to zadanie nie tylko dla polskich władz, ale też dla Unii Europejskiej wytłumaczyć Łukaszence, że imigrantów jako broni wykorzystywać nie wolno - tłumaczył polityk, zaznaczając jednak, że szanse na dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu są nikłe.
- Kiedyś się dało z Łukaszenką rozmawiać, teraz, patrząc na niego, wydaje mi się, że mniej. Działa teraz jak kompletny desperat, pozbawiony hamulców. Może ktoś jest z jego otoczenia, kto mógłby rozmawiać. Trudno mi powiedzieć - stwierdził Kwaśniewski.
Były prezydent przypomniał, że Łukaszenka "pierwsze swoje wybory naprawdę wygrywał". - Cieszył się popularnością, dokonywał znaczących reform. Nie był dyktatorem i satrapą od samego początku - mówił w rozmowie z "Faktem".
- On wie, że stracił swoją popularność, stracił swoją pozycję. Przez swoich zwolenników zawsze będzie uważany za lidera, którego trzeba chronić. (...) Chwilami zachowuje się jak samotny wilk, który jest pozbawiony kontaktu z Zachodem i na Wschodzie by go zmienili, stąd czuje się osaczony. Jednak to nie usprawiedliwia jego postawy - podkreślał Kwaśniewski.