Kryzys imigracyjny. Problemy, o których się nie mówi
Tylko w tym roku do Europy dotarło przez morze około 380 tys. uchodźców. A będzie ich jeszcze więcej. Wiele mówi się o konieczności pomocy, ale w dyskusji związanej z kryzysem imigracyjnym pomija się problemy, które się z uchodźcami wiążą. Zapomina się o fakcie łączenia rodzin, nie mówi o nieprzygotowaniu państwa oraz kosztach związanych z utrzymaniem cudzoziemców.
Łączenie rodzin
Obecnie, wraz z falą imigrantów, do Europy przybywają przede wszystkim mężczyźni. Jak szacuje UNHCR, stanowią oni ponad 70 proc. uchodźców. Wielu z nich otwarcie przyznaje, że gdy uda im się uzyskać azyl, zaczną ściągać do Europy swoje rodziny, powołując się przy tym na prawo unijne.
Prawo łączenia rodzin gwarantuje dyrektywa Rady Unii Europejskiej z 22 września 2003 r. Zapewnia „prawo do łączenia rodzin obywateli państw spoza UE przebywających legalnie na terytorium państw UE”. Dyrektywa ma zastosowanie do małżonków oraz nieletnich dzieci, nie uznaje natomiast małżeństw poligamicznych. W stosunku do uchodźców ułatwione są procedury, nie muszą oni, tak jak pozostali cudzoziemcy, spełniać warunków związanych z „wymogami dotyczącymi kwaterunku, ubezpieczenia zdrowotnego i środków utrzymania”.
Warto pamiętać, że bliskowschodni model rodziny różni się znacząco od europejskiego. Standardem jest, że rodzina, na przykład w Syrii, liczy pięć-sześć osób. Różne organizacje międzynarodowe szacują, że przeciętna liczba osób w syryjskim domostwie to od pięciu do siedmiu członków. Ale, jak podaje Polska Akcja Humanitarna, nierzadko zdarzają się rodziny, które liczą ośmiu-dziewięciu członków. W Libanie, do którego w pierwszej kolejności uciekali Syryjczycy, zanotowano rekordzistów, których rodzina liczyła ponad dwadzieścia osób.
Brak doświadczenia i skomplikowane procedury
Polskie władze podkreślają, że „nie mają doświadczenia w przyjmowaniu uchodźców”. W kraju od lat kuleje system związany z opieką nad cudzoziemcami. Polska w ostatnich latach otaczała opieką kilkaset osób – do maksymalnie kilku tysięcy. Teraz w związku z kryzysem imigracyjnym, zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, ma przyjąć obowiązkowo 11,5 tys. cudzoziemców. Jak sobie poradzi?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zapewnia, że sprowadzeni uchodźcy zostaną objęci specjalnym programem integracyjnym. Taki program obejmować ma między innymi kursy języka polskiego. Jednak, jak wynika z danych Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców, przybywający do kraju uchodźcy niechętnie uczą się języka. W ubiegłych latach z zajęć korzystało zaledwie ok. 100 dorosłych oraz pół tysiąca dzieci.
Urząd ds. Repatriacji i Cudzoziemców zapewnia, że ośrodki działają sprawnie. Eksperci podkreślają jednak, że Polska już teraz ma spore problemy związane z integracją i przygotowaniem cudzoziemców do w pełni samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie. Czy poradzimy sobie z masowym napływem uchodźców?
Ile kosztuje utrzymanie uchodźcy?
Unia Europejska zadeklarowała pomoc finansową dla państw związaną z kryzysem uchodźców. Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, każdy kraj otrzyma 6 tysięcy euro na uchodźcę. Do 2020 roku Polska ma dostać ponad 69,3 mln euro na działania związane z polityką migracyjną. Pieniądze z Unii mają być przeznaczone między innymi na tworzenie nowych miejsc i poprawę warunków w ośrodkach dla uchodźców, procedury azylowe oraz integrację imigrantów. Pozostałe koszty utrzymania uchodźców, a także sprowadzonych później ich rodzin, mają być z kolei pokrywane z budżetów krajowych. Padają komentarze, że Polski na to nie stać. Ile nasz kraj dotychczas przeznaczał na utrzymanie cudzoziemców?
Przed nadaniem statusu uchodźcy
Każdy, kto przyjeżdża do naszego kraju i występuje o status uchodźcy, pierwszą pomoc otrzymuje od Urzędu ds. Cudzoziemców. Koszty, które ponosi państwo w stosunku do uchodźców dzielą się na te związane z osobami, które decydują się na pobyt w ośrodku oraz na te, które na takie rozwiązanie się nie godzą.
Ci drudzy otrzymują pomoc w formie zapomogi pieniężnej. Wysokość świadczenia waha się i zależy od liczebności rodziny. Na przykład w przypadku rodzin wieloosobowych świadczenie wynosi 375 złotych. Tyle otrzymuje każdy członek rodziny co miesiąc. W przypadku, gdy osoba chce zamieszkać poza ośrodkiem sama – dostaje miesięcznie 750 złotych. Stawki nie uległy zmianie od 2005 roku, niewykluczone jednak, że w związku z napływem uchodźców konieczna będzie ich waloryzacja.
Jeśli jednak osoba decyduje się na pobyt w jednym z ośrodków rozlokowanych na terenie kraju podlega innym zasadom. Jak wynika z raportu Ośrodka Badań nad Migracjami (OBM) z 2011 r. utrzymanie uchodźcy w ośrodku to koszt rzędu 40 złotych na dobę za jedną osobę. Na pomoc składa się zakwaterowanie, wyżywienie, zwrot kosztów podróży komunikacją publiczną, pomoc na zakup środków higieny osobistej (20 złoty miesięcznie) oraz kieszonkowe, które zostało niedawno podniesione z 50 zł do 70. Dodatkowo uchodźcy mogą liczyć na zapewnienie jednorazowej pomocy pieniężnej na zakup odzieży i obuwia w wysokości 140 zł. Dla dzieci do szóstego roku życia oraz dzieci realizujących obowiązek szkolny jest również zapewniony ekwiwalent pieniężny w zamian za wyżywienie wynoszący 9 zł dziennie.
Warto zaznaczyć, że osoby przebywające w ośrodkach, dopóki nie uzyskają zgody na legalny pobyt, nie mogą pracować, ani samowolnie opuszczać ośrodka. A procedury w Polsce są na tyle długotrwałe i skomplikowane, że pobyt w ośrodku trwa nawet kilkanaście miesięcy.
Osobny wydatek to zapewnienie uchodźcom opieki medycznej. W raporcie OBM nie podano całościowych kosztów, a jedynie dane na przykładzie umowy z jedną z placówek medycznych. Centralnemu Szpitalowi Klinicznemu MSWiA, w którym leczono cudzoziemców, wypłacano ryczałt na każdą osobę w wysokości 225 zł brutto miesięcznie. Karolina Majdzińska z SGH, w rozmowie z portalem tvn24bis.pl, informowała z kolei, że w 2014 roku koszt świadczeń medycznych dla uchodźców wyniósł w sumie ponad 10,3 mln złotych.
Po przyznaniu statusu uchodźcy
Sytuacja cudzoziemców zmienia się, gdy zostanie im przyznany status uchodźcy lub tzw. ochrona uzupełniająca. Osoba, której nadano już prawnie status uchodźcy, może starać się o dodatkowe formy pomocy. Chodzi głównie o indywidualne programy integracji, za których realizację odpowiadają powiatowe centra pomocy rodzinie, a finansują wojewodowie.
W ramach takiego programu przez pierwsze pół roku uchodźca dostaje 585 zł na osobę w rodzinie wieloosobowej lub 1175 złotych, jeśli gospodaruje samodzielnie. Jak wynika z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej łącznie na pomoc uchodźcom w ramach indywidualnych programów integracji wydano w 2011 roku 610 102 zł, z czego niecałe pięć tysięcy to wydatki związane z nauką języka polskiego, a pozostała kwota – świadczenia pieniężne dla uchodźców. Z takiej formy pomocy w tym roku skorzystały jedynie 122 osoby. Ich liczba będzie się sukcesywnie zwiększać.
Osoba ze statusem uchodźcy może korzystać z systemu opieki społecznej na takich samych zasadach jak każdy obywatel. Może więc pobierać inne zasiłki. – Szacunkowy średni koszt wsparcia, pieniężnego i niepieniężnego, na jednego uchodźcę to około 12 tys. złotych rocznie – mówiła Karolina Majdzińska z SGH.
„Świadczenia pieniężne w teorii mają umożliwić uchodźcom utrzymanie się, w tym wynajęcie mieszkania, wyżywienie bądź zakup ubrań oraz poniesienie wydatków w związku z nauką języka polskiego” - tłumaczyła w tvnbis.pl badaczka z SGH. W teorii, bowiem środki, które zapewnia się uchodźcom często okazują się niewystarczające.
Jak to wygląda w innych krajach?
Jak podaje „The Guardian”, każda osoba ubiegająca się o azyl w Wielkiej Brytanii otrzymuje na przeżycie 36,95 funtów. Według danych Asylum Information Database ubiegający się o azyl we Francji może z kolei otrzymać do 56,62 funtów na tydzień. Szwecja wypłaca cudzoziemcom 36,84 funtów w tygodniu, czyli trochę ponad 800 złotych na osobę miesięcznie. W Niemczech do niedawna stawki dla uchodźców utrzymywały się na podobnym poziomie do tych ze Szwecji czy Wielkiej Brytanii. Jednak po interwencji Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców zmieniono przepisy i obowiązuje wyższa stawka. Po doliczeniu dodatku na dziecko –pomoc może maksymalnie wynieść nawet 360 euro miesięcznie.
W Stanach Zjednoczonych natomiast niezależnie od okoliczności każdy uchodźca przez osiem pierwszych miesięcy dostaje 183 dolary miesięcznie. Dodatkowo otrzymuje także darmową opiekę medyczną, a także bony na jedzenie. Sumy mogą być różne zależnie od stanu, w którym uchodźca przebywa.
Pomoc uchodźcom kosztuje dużo. Eksperci obawiają się, że Europa zużyje wszystkie środki na pierwszą falę uchodźców, a dla kolejnych napływających grup pieniędzy nie starczy. - Pomoc w Europie jest kosztowo nieefektywna - mówi Jan Wójcik, założyciel portalu euroislam.pl.
Amanda Siwek, Wirtualna Polska