Krytykował Tuska, wpłacił na Platformę. Kolejny milioner wsparł PO

Jak wynika z rejestru wpłat na partie polityczne, najwyższą dopuszczalną przepisami kwotę wpłacił na Platformę Obywatelską biznesmen Grzegorz Bielowicki. Co ciekawe, w przeszłości w mocnych słowach krytykował byłego premiera Donalda Tuska i polityków PO nazywając ich "pogrobowcami".

Grzegorz Bielowicki, kiedyś krytykował Donalda Tuska, teraz wpłacił na Platformę ponad 50 tysięcy złotych
Grzegorz Bielowicki, kiedyś krytykował Donalda Tuska, teraz wpłacił na Platformę ponad 50 tysięcy złotych
Źródło zdjęć: © PAP, Twitter | Leszek Szymański
Sylwester Ruszkiewicz

22.06.2023 11:46

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

52 350,00 zł - taką kwotą zasilił Platformę Obywatelską w czerwcu Grzegorz Bielowicki. Dane o wpłatach na rzecz partii politycznych są publikowane w jawnych rejestrach. Od lipca zeszłego roku partie polityczne są zobowiązane do publikowania zestawienia wpłat dokonywanych na swoje konta. Rejestr odnotowuje wpłaty powyżej 10 tys. zł w skali roku od jednej osoby.

Wśród sponsorów swojej partii Donald Tusk ma już kilku bohaterów medialnych rankingów najbogatszych Polaków, a kilka wpłat wpłynęło od członków ich rodzin. O Bielowickim można powiedzieć, że to kolejny milioner-darczyńca Platformy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bielowicki, rocznik 1973 to założyciel i Partner Zarządzający funduszu Tar Heel Capital. Ukończył z wyróżnieniem Wydział Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego i Graduate School of Businness International Executive M.B.A. University of Chicago. W przeszłości był wykładowcą w Wyższej Szkole Zarządzania i Przedsiębiorczości oraz konsultantem odpowiedzialnym za program systemów emerytalnych w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych. Ma licencję pilota zawodowego.

W latach 90. o mały włos a dostałby się do dużej polityki. Najpierw związał się z Unią Demokratyczną (po połączeniu z KLD późniejszą Unią Wolności) i stanął na czele Stowarzyszenia "Młodzi Demokraci". Był pierwszym przewodniczącym młodzieżówki od lutego 1994 do października 1996 r.

Jak informował "Parkiet", w tym samym roku został konsultantem funduszu Polish Investment - założonego przez Amerykanów polskiego i żydowskiego pochodzenia. Mając ledwie 25 lat został prezesem jednej z największych w Polsce spółek transportowych. W 2018 r. "Puls Biznesu", opisując jego karierę zawodową, podkreślał, że w wieku 45 lat przez grupę swoich funduszy zarządzał aktywami o wartości ok. 1,5 mld zł.

"Dzisiaj Polska pod rządami PiS stacza się do czarnej dziury"

Pytany przez Wirtualną Polskę o wpłatę na Platformę mówi: - PO ma zdecydowanie największe szanse na odsunięcie od władzy PiS - partii skrajnie antydemokratycznej, antykapitalistycznej, nacjonalistycznej, i antyeuropejskiej.

- Jestem polskim przedsiębiorcą i jak jeden z wielu kolegów i koleżanek z tej grupy jestem przez PiS prześladowany i szantażowany z wykorzystaniem wymiaru sprawiedliwości. Chciałbym, aby polskie sądy pozostały niezależne od polityków - co z PiS-em u władzy może się nie udać - ocenia w rozmowie z WP Grzegorz Bielowicki.

I jak dodaje, "ma nadzieję, że wiele osób odważy się na taką wpłatę, bo ma ona wymiar nie tylko finansowy, ale i moralny - jako okazanie sprzeciwu przeciw niszczeniu Polski przez obecnie rządzących".

- Czy zna pan Donalda Tuska? - dopytujemy.

- W pierwszej połowie lat 90. poznałem pana Donalda Tuska - czego on zapewne nie pamięta, bo od roku 1995 i przegranej kampanii prezydenckiej Jacka Kuronia, w której aktywnie uczestniczyłem, całkowicie wycofałem się z wszelkiej działalności politycznej. Od tamtego czasu nie utrzymuję kontaktów z aktywnymi politykami - informuje nas.

Co ciekawe, w mediach społecznościowych pozostał jego wpis z 2015 roku, w którym…. nie zostawia suchej nitki na Donaldzie Tusku i Platformie Obywatelskiej.

"(…) Polska rozwija się mimo rządów bandy z PO (a nie dzięki nim); gdyby nie 8 zmarnowanych lat rządami Tuska i jego babsztyli, to byłoby w Polsce dużo lepiej. My Tuskowi nie zapomnimy zmarnowanych przez niego szans na szybszy rozwój Polski" - napisał wówczas Bielowicki.

Pytany o swój wpis wyjaśnia, że był to jego prywatny post skierowany do znajomych. - Byłem rozczarowany rządami PO tym, że szybciej nie reformowali Polski. Jednak gdy PiS przejął władzę zrozumiałem, że może być dużo gorzej. Dzisiaj Polska pod rządami PiS stacza się do czarnej dziury - uważa biznesmen.

Dzięki przelewom Platforma Obywatelska w 2023 r. otrzymała już blisko 1,2 mln zł. Darczyńcy to głównie przedstawiciele biznesu, a większość przelewów to wpłaty maksymalne, dopuszczone przepisami, czyli 52,3 tys. zł.

"Dobra zmiana" wpłaca na PiS

Przypomnijmy, jak ujawniła Wirtualna Polska w przypadku Prawa i Sprawiedliwości, najwięcej wpłacili ludzie "Dobrej Zmiany" zasiadający w giełdowych spółkach, których akcjonariuszem jest państwo. W 2022 r. darowizny na PiS przekazało aż 31 członków władz giełdowych spółek, których akcjonariuszem jest państwo.

Większość z nich wpłaciła ponad 40 tys. zł. Aż 9 osób przelało maksymalną dozwoloną w ubiegłym roku kwotę - 45,15 tys. zł. Po 45 tys. zł darowizny wpłacili m.in. były wójt Pcimia, prezes PKN Orlen Daniel Obajtek; była szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Sadurska i były szef CBA Ernest Bejda.

W tym roku najwyższą kwotę - 50 tys. zł wpłacił wiceprezes banku Pekao Piotr Zborowski. Członek zarządu ds. komunikacji i marketingu w Orlenie Adam Burak przelał 45 tysięcy złotych.Taką samą kwotę wpłacili też Paweł Majewski, prezes Grupy Enea i wiceprezes Pekao Jerzy Kwieciński (45,1 tys. zł). Z kolei wiceprezes zarządu ds. strategii i rozwoju w spółce Tauron Patryk Demski przelał 40 tysięcy złotych.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Komentarze (1480)