Krystyna Krzekotowska "Adrianem Zandbergiem" warszawskiej debaty. "Pozamiatała"
Krystyna Krzekotowska to kandydatka na prezydenta Warszawy, o której przed piątkową debatą zapewne mało kto słyszał. Jednak to właśnie ona podbiła serca internautów swoim telewizyjnym występem.
12.10.2018 | aktual.: 12.10.2018 22:32
Kandydatka Światowego Kongresu Polaków błysnęła już przy drugim pytaniu. - Ja pokażę, jak my się czujemy jako obywatele - mówiła w studiu przy Woronicza 17. Krystyna Krzekotowska pod koniec swojej wypowiedzi wyszła przed pulpit i uklękła.
- My się czujemy przygnieceni do ziemi. Wstańcie, wstańmy dumni warszawiacy, nie pozwólmy na przygniatanie nas - zawołała, przekraczając czas na wypowiedź. Mikrofon, zgodnie z regułą debaty, został w tym momencie wyłączony. - Prawie udało się pani wstać na czas - zauważył jeden z prowadzących debatę, Igor Sokołowski.
To nie jedyna sytuacja, którą zapadła w pamięć słuchaczom debaty. "Za mało jest miłości w Warszawie" - tak Krystyna Krzekotowska odpowiedziała na pytanie o to, czego brakuje w stolicy. Kandydatka na prezydenta obiecała też m.in., że jeśli wygra, "wszystkiego będzie w sam raz".
Krystyna Krzekotowska była zdecydowanie najbarwniejszą uczestniczką piątkowej debaty. Na Twitterze jest już nawet porównywana do Adriana Zandberga, który został okrzyknięty czarnym koniem debaty prezydenckiej w 2015 roku.
Debata warszawska toczyła się w studiu TVP Info z udziałem wszystkich 14 kandydatów na prezydenta Warszawy.
Wyborczy samorządowe odbędą się 21 października. Drugą turę wyznaczono na 4 listopada.
Źródło: TVP Info
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl