PolskaKrystyna Kozłowska: w każdej sytuacji pacjent może się do mnie poskarżyć

Krystyna Kozłowska: w każdej sytuacji pacjent może się do mnie poskarżyć

Oprócz mojej infolinii – 800 180 590 – uruchomiona została infolinia 24 godzinna w Ministerstwie Zdrowia – 22 831 17 94 – gdzie można zgłaszać tego typu problemy, a ponadto uruchomiona jest też infolinia w NFZ – 800 392 976 – powiedziała na antenie Polsat News rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska. Mimo apelu Naczelnej Rady Lekarskiej i związków zawodowych większość lekarzy w publicznych przychodniach i szpitalach nie przystąpiła do protestu receptowego.

Krystyna Kozłowska: w każdej sytuacji pacjent może się do mnie poskarżyć
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Michałowski

- Prawa pacjenta obowiązują wszędzie – powiedziała na antenie Polsat News rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska. - Obowiązują w prywatnych gabinetach, w prywatnych placówkach które mają podpisany kontrakt z NFZ i w placówkach niepublicznych. Czyli w każdej sytuacji pacjent może się do mnie poskarżyć - dodała.

- Samo wypisanie recepty to jest obowiązek lekarza, bez względna to, czy on jest w gabinecie prywatnym, czy też jest w gabinecie, który ma podpisany kontrakt z NFZ. To jest świadczenie które należy się pacjentowi i tego pacjent powinien się domagać - stwierdziła Kozłowska. Powiedziała też, że od dzisiaj będzie wywieszona lista świadczeniodawców, do których pacjenci mogą się zgłosić. - To będą SOR, to będą izby przyjęć bądź nocna pomoc lekarska. Te listy będą dostępne na mojej stronie internetowej, będą dostępne na stronie Ministerstwa Zdrowia a także na stronie NFZ - tłumaczyła.

Jak wyjaśniła rzecznik praw pacjenta, na listach świadczeniodawców będą wskazane konkretne placówki, które podpisały taki kontrakt z NFZ, gdzie "pacjent w momencie, kiedy otrzyma receptę na 100 procent, a ma uprawnienia do recepty refundowanej może zgłosić się tam i powinien otrzymać tam receptę na lek refundowany czyli taki, jaki mu się należy".

Ponadto oprócz mojej infolinii – 800 180 590 – uruchomiona została infolinia 24 godzinna w Ministerstwie Zdrowia – 22 831 17 94 – gdzie można zgłaszać tego typu problemy a ponadto uruchomiona jest też infolinia w NFZ – 800 392 976 – powiedziała na antenie Polsat News rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska.

Mimo apelu Naczelnej Rady Lekarskiej i związków zawodowych większość lekarzy w publicznych przychodniach i szpitalach nie przystąpiła do protestu receptowego. Jednak trudno na razie ocenić skalę akcji protestacyjnej. Teoretycznie sprawa niepodpisanych umów dotyczy tylko lekarzy przyjmujących prywatnie, w rzeczywistości każdy lekarz sam decyduje, czy będzie wypisywał leki tylko na 100 procent.

Jak sprawdzała reporterka IAR, w kilku warszawskich publicznych przychodniach lekarze wypisują chorym recepty ze zniżką.

Doktor Andrzej Perzanowski powiedział, że popiera postulaty środowiska medycznego, jednak nie przystąpił do protestu, bo nie ma prywatnego gabinetu.

Zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w jednej z warszawskich przychodni Andrzej Barcik powiedział, że w publicznych zakładach opieki zdrowotnej, które mają podpisane umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, lekarze mają obowiązek wypisywania recept refundowanych i nie ma możliwości prowadzenia tego typu protestu. Podkreślił, że lekarz, który nie zastosuje się do tego, musi się liczyć z karami, od upomnienia do zwolnienia z pracy włącznie. Związki zawodowe i samorząd lekarski ogłosiły protest, bo nie zgadzają się na karanie medyków za błędy w receptach.

Lekarze zapowiedzieli, że będą prowadzić swój protest na 5 sposobów. Podstawową formą ma być wypisywanie leków zgodnie z "najlepszą wiedzą medyczną lekarzy" na drukach opracowanych przez Naczelną Izbę Lekarską. Mają również powrócić do pieczątek - "Refundacja do decyzji NFZ". Kolejną formą ma być używanie, wszędzie tam, gdzie to jest możliwe, międzynarodowych nazw leków - zgodnie z przepisami ustawy. Dodatkowo lekarze mają przepisywać leki spoza listy refundacyjnej oraz nie wpisywać kodów NFZ na normalnych wzorach recept.

Prezes NFZ Agnieszka Pachciarz wyraziła nadzieję, że protest Naczelnej Rady Lekarskiej nie dotknie pacjentów. Rozpoczęta wczoraj akcja zakłada między innymi wypisywanie recept na leki refundowane z adnotacją "refundacja do decyzji NFZ". Agnieszka Pachciarz powiedziała w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że wczoraj, pierwszego dnia protestu, odnotowano trzy takie przypadki. Podkreśliła, że protest dotyczy tylko lekarzy, przyjmujących w gabinetach prywatnych. Dodała, że pacjenci, którzy się z tym spotkają, powinni poinformować o tej sytuacji dyrektora danej placówki medycznej. Agnieszka Pachciarz zwróciła uwagę, że chorzy mogą upominać się o swoje prawa.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lekarznfzlek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)