Krwiożercze ataki rekina w Karolinie Południowej. Ofierze założono setki szwów
Do przerażających ataków doszło w stanie Karolina Południowa w USA. Na jednej z popularniejszych lokalnych plaż w ciągu jednego tygodnia doszło do aż dwóch ataków. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych.
20.08.2022 16:16
Dwa groźnie wyglądające ataki miały miejsce na plaży w Myrtle Beach we wschodniej części stanu Karolina Południowa. Nie wiadomo, czy mają one ze sobą coś wspólnego. Do ataków doszło w punktach oddalonych od siebie o około kilometr w ciągu jednego tygodnia.
Dwie ofiary rekina
Pierwsza ofiara, jaka ucierpiała z powodu ataku rekina, to starsza kobieta, która zażywała kąpieli ze swoim 8-letnim wnukiem. Karen Sites z Pittsburgha została poważnie ugryziona w ramię. Potrzebowała setek szwów z powodu doznanych obrażeń. Według jej relacji znajdowała się wodzie sięgającej jej do pasa. W pewnym momencie poczuła bolesne szarpnięcie i zauważyła rekina.
- Po prostu poczułam, że coś, chyba, mnie ugryzło i na moim ramieniu był rekin - powiedziała Sites. Według relacji policji drugi poszkodowany pływak został ugryziony w nogę. Obie poszkodowane osoby przeżyły.
Zgodnie z szacunkami ataki rekinów zdarzają się stosunkowo rzadko. W 2021 r. na plażach USA odnotowano ich zaledwie 47, podczas gdy miliony osób kąpią się w miejscach, w których drapieżniki mogą się pojawić. Aby zminimalizować ryzyko ataku, zaleca się, by nie wchodzić do oceanu o świcie i zmierzchu, gdy rekiny mogą podpłynąć blisko brzegu w poszukiwaniu pożywienia. Warto też trzymać się z dala od miejsc, w których używa się dużych ilości przynęt.Według relacji policji drugi poszkodowany pływak został ugryziony w nogę. Zgodnie z szacunkami ataki rekinów zdarzają się rzadko. W 2021 r. na plażach USA odnotowano ich zaledwie 47, podczas gdy miliony osób kąpią się w miejscach, w których mogą one się pojawić. Aby zminimalizować ryzyko ataku, zaleca się, by nie wchodzić do oceanu o świcie i zmierzchu, gdy rekiny mogą podpłynąć blisko brzegu w poszukiwaniu pożywienia. Warto też trzymać się z dala od miejsc, w których używa się dużych ilości przynęt.