Krwawy zamach w Afganistanie
W stolicy Afganistanu zginęło co najmniej 48 osób.
Krwawy zamach, 54 zabitych, także dzieci - zdjęcia
Co najmniej 54 osób zginęło, a ponad 150 zostało rannych w wybuchu, do którego doszło niedaleko szyickiej świątyni w Kabulu - poinformowała afgańska policja. Wśród ofiar są kobiety i dzieci. Według Reutera, ataku dokonał zamachowiec-samobójca.
(sol / PAP, wp.pl)
Krwawy zamach - nie żyją 54 osoby, 150 rannych
Rzecznik afgańskiej policji, na którego powołuje się z kolei agencja Associated Press, powiedział, że na razie nie wiadomo, czy ładunki wybuchowe podłożono w świątyni, czy zamachu dokonał kamikadze.
Krwawy zamach - nie żyją 54 osoby, 150 rannych
Setki osób zebrały się w świątyni, aby celebrować święto Aszura, upamiętniające męczeńską śmierć imama Husejna - syna protoplasty szyizmu, imama Alego i zarazem wnuka proroka Mahometa.
Krwawy zamach - nie żyją 54 osoby, 150 rannych
Do zamachu doszło także w mieście Mazar-i-Szarif na północy Afganistanu. Jak poinformowała afgańska policja, co najmniej cztery osoby zginęły, a dwie zostały ranne w wybuchu bomby przytroczonej do roweru. Służby podejrzewają, że obie akcje mogły być zaplanowane przez jedną organizację.
Krwawy zamach - nie żyją 54 osoby, 150 rannych
Ataki miały miejsce dzień po tym jak w Bonn, w Niemczech, odbyła się konferencja na temat przyszłości Afganistanu i dalszego wsparcia wspólnoty międzynarodowej po wycofaniu sił ISAF w 2014 roku.
Krwawy zamach - nie żyją 54 osoby, 150 rannych
Konkretne obietnice dotyczące wysokości pomocy finansowej dla Afganistanu na lata po 2014 roku w Bonn nie padły. Tej sprawie poświęcona ma być konferencja w Tokio w 2012 roku.
Krwawy zamach - nie żyją 54 osoby, 150 rannych
Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj chciałby uzyskać jednak zapewnienie o wsparciu przynajmniej przez "dekadę transformacji", czyli do 2024 roku.
Krwawy zamach - nie żyją 54 osoby, 150 rannych
Zdaniem szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa, obecnego na konferencji w Bonn, świat nie ma powodów do wielkiego optymizmu, jeśli chodzi o bezpieczeństwo w Afganistanie. - Sytuacja cały czas jest niepokojąca - powiedział. Wskazał na liczne ataki na żołnierzy sił międzynarodowych ISAF oraz problemy na granicy afgańsko-pakistańskiej. Potwierdzeniem słów rosyjskiego dyplomaty są ostatnie zamachy.
Krwawy zamach - nie żyją 54 osoby, 150 rannych
Karzaj ocenił, że "pięć miliardów dolarów na projekty pomocowe w pełni wystarczyłoby" jego krajowi. Według wyliczeń Banku Światowego, w zeszłym roku na pomoc dla Afganistanu przeznaczono 15,7 mld dolarów. Kraj ten należy do najuboższych na świecie. Ma jednak znaczne zasoby cennych surowców, których wartość szacowana jest na miliardy dolarów.
Krwawy zamach - nie żyją 54 osoby, 150 rannych
Z kolei amerykańska sekretarz stanu zadeklarowała w Bonn, że "Stany Zjednoczone są gotowe stać u boku Afganistanu na dłuższą metę, by wspierać proces transformacji, utrzymać stabilność i wzrost gospodarczy".
(sol / PAP, wp.pl)