Trwa ładowanie...

"Krwawy tulipan" w Kołobrzegu. Nowe fakty. "Mówił, że ma córkę"

"Krwawy tulipan" w Kołobrzegu. Mariusz G. usłyszał zarzut zamordowania trzech kobiet. Na jaw wychodzi coraz więcej informacji. Możliwe, że swoich ofiar szukał także za granicą.

"Krwawy tulipan" w Kołobrzegu. Nowe fakty. "Mówił, że ma córkę"Źródło: East News
d28ysv9
d28ysv9

"Krwawy tulipan" z Kołobrzegu miał stały sposób działania. Rozkochiwał w sobie kobiety, a następnie przejmował ich majątek. Potem ofiary Mariusza G. znikały bez śladu. Mieszkańcy od lat mówili o seryjnym uwodzicielu i zabójcy.

"Tulipan z Kołobrzegu" został zatrzymany 9 czerwca. Dotychczasowe działania funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie oraz prokuratora z "Archiwum X” Prokuratury Okręgowej w Szczecinie pozwoliły na postawienie mężczyźnie zarzutów zabójstwa trzech kobiet. Chodzi o 34-letnią Anetę D., która zaginęła w październiku 2018 roku, 54-letnią Bogusławę R. poszukiwaną od 7 czerwca tego roku oraz Iwonę K., która zaginęła wiosną 2016 roku.

Mariusz G. jako inżynier po Akademii Morskiej w Szczecinie pracował niemal na całym świecie. Jak czytamy w "Super Expressie", jeździł na kontrakty między innymi do Irlandii, Danii, Norwegii, Singapuru, Wenezueli, Konga, Brazylii czy na Kubę. Tam również mógł szukać swoich ofiar.

43-latek wpadł trzy dni przed ślubem. Miał się ożenić z kilka lat młodszą od siebie Dorotą Ł., bizneswomen z Koszalina. Ona także została zatrzymana przez policję. – Jestem pewna, że moja siostra o niczym nie wiedziała. Nie miała najmniejszego pojęcia, że ma do czynienia z mordercą. Pewnie też miała być jego kolejną ofiarą – mówi w "Fakcie" jej siostra Joanna G. Uważa, że ujawnienie zbrodni uratowało siostrze życie.

d28ysv9

O Mariuszu G. mówi, że był miły i uprzejmy. Przedstawił się jako marynarz po rozwodzie. Miał mieć córkę.

Dr Jerzy Pobocha, psychiatra i biegły sądowy uważa, że Mariusz G. wyszukiwał kobiety samotne, ale majętne, które w przeszłości inni mężczyźni zranili. "To kobiety rozczarowane, ale takie, które nadal chcą wierzyć w miłość" - mówi w "Fakcie".

- Nie wierzę w to, żeby Mariusz G. kogokolwiek wtajemniczył w swoje plany. Mam wrażenie, że był tak świetnie zorganizowany, metodyczny, że mógł się bać o to, iż inne osoby popsują mu szyki - stwierdził.

Burza po wystąpieniu Macierewicza. Nie przywitał Kwaśniewskiego. Posłowie Lewicy komentują

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d28ysv9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28ysv9
Więcej tematów