Miejsce, gdzie spadł samolot, jest szczególne. Tu miał zginąć Prigożyn

W środę doszło do katastrofy samolotu należącego do szefa grupy Wagnera. Jak poinformowała Federalna Agencja Transportu Lotniczego, wśród pasażerów był Jewgienij Prigożyn. Okazuje się, że w pobliżu miejsca, gdzie maszyna się rozbiła, znajdują się cztery dywizje systemów przeciwlotniczych S-300.

Miejsce katastrofy samolotu z Prigożynem na pokładzie
Miejsce katastrofy samolotu z Prigożynem na pokładzie
Źródło zdjęć: © Google Maps, Telegram
Tomasz Waleński

W środę w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji rozbił się samolot. Federalna Agencja Transportu Lotniczego potwierdziła, że na pokładzie znajdowali się szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożin i jego prawa ręka Dmitrij Utkin. W katastrofie miało zginąć dziesięć osób - wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie.

Samolot leciał z Moskwy do Petersburga. Maszyna rozbiła się obok miejscowości Kużenkino w rejonie bołogojskim obwodu twerskiego. W sieci natychmiast pojawiły się nagrania poprzedzające katastrofę. Widać na nich gwałtownie spadający z nieba samolot.

Jak informuje "The Moscow Times", w pobliżu miejsca katastrofy stacjonują cztery dywizje systemów przeciwlotniczych S-300, które chronią rezydencję Władimira Putina położoną w pobliskim Wałdaju. Dziennik powołuje się przy tym na źródło w rosyjskim rządzie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin pozbył się generała? "To ciekawe posunięcie"

"Wszystko jest logiczne". Prigożyn nie żyje

Informator dodaje przy tym, że według niego to, co stało się z samolotem Prigożina nie jest przypadkiem, ale najprawdopodobniej karą za bunt. "23 czerwca marsz na Moskwę, 23 sierpnia dwie rakiety. Wszystko jest logiczne. Samolot spadł dosłownie 50 kilometrów od rezydencji Putina" - cytuje swoje źródło "The Moscow Times".

Rozmówca dziennika uważa, że samolot został "po prostu zestrzelony": "Spójrz na sposób, w jaki spadł. Samolot po prostu stracił sterowność" - dodał informator.

Inne źródło zbliżone do Kremla również zgadza się z tym, że śmierć Prigożyna ma związek z "marszem na Moskwę".

"To dziwny zbieg okoliczności. Może kucharz dosypał nieświeżego jedzenia do zupy?" - podkreśla sarkastycznie informator.

Źródło: Telegram/"The Moscow Times"

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie