Uderzyli w Dniepr. Rośnie liczba ofiar. Atak widać na filmie
Ukrainka uchwyciła swoim telefonem moment, na którym widać upadek rosyjskiej rakiety na centrum handlowe w Dnieprze. Władze informują o pięciu ofiarach. 34 osoby zostały ranne, z czego dwie są w stanie ciężkim.
Alarm w obwodzie dniepropietrowskim rozległ się ok. godz. 9 czasu polskiego. Chwilę później media donosiły, że w mieście doszło do potężnej eksplozji.
Nagrała moment ataku
Rosjanie zaatakowali miasto rakietami i dronami.
"Cztery osoby zginęły" - poinformował przed godz. 12 szef dniepropietrowskiej wojskowej administracji obwodowej Serhij Łysak. Dodał, że liczba rannych wzrosła do 34 osób.
"Jedna trzecia z nich przebywa w szpitalu. Ludzie najczęściej mają rany odłamkowe i rany cięte. Siniaki i złamania" - czytamy we wpisie na Telegramie.
Zełenski reaguje na atak
Jedna z Ukrainek, która była w pobliżu centrum handlowego, nagrała moment uderzenia rosyjskiego pocisku. Media spekulują, że pocisk został zestrzelony przez ukraińską obronę powietrzną. Władze na ten moment tego nie potwierdzają.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na kolejnym nagraniu widać przerażonych ludzi, którzy uciekają samochodem z dala od miejsca eksplozji. Za nimi unoszą się kłęby czarnego dymu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na atak zareagował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który napisał, że liczba ofiar wzrosła do pięciu. "Moje kondolencje dla rodziny i przyjaciół. Rannych zostały 34 osoby, w tym dziecko. W akcji zaangażowane są wszystkie niezbędne jednostki Państwowego Pogotowia Ratunkowego, ratownicy udzielają pomocy wszystkim poszkodowanym" - czytamy.
"Tylko dwie rzeczy mogą powstrzymać rosyjski terror – nowoczesne systemy obrony powietrznej i duży zasięg naszej broni. Świat może chronić życie i wymaga determinacji przywódców. Determinacja, która może i musi sprawić, że bezpieczeństwo przed terroryzmem znów stanie się normą" - dodał Zełenski.
Przeczytaj także:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski