Krwawy atak Hezbollahu. Zabici żołnierze Izraela. Dziesiątki rannych
Według służb ratunkowych i izraelskiego wojska, czterech izraelskich żołnierzy zginęło, a ponad 50 zostało rannych w ataku dronów Hezbollahu na bazę wojskową w środkowo-północnym Izraelu. "Był to jeden z najbardziej krwawych ataków na Izrael od początku wojny" - pisze CNN.
Był to najbardziej krwawy atak Hezbollahu w ostatnich tygodniach, kiedy to Izrael nasilił akcje przeciwko tej wspieranej przez Iran grupie. Hezbollah przyznał się do ataku, informując, że w odpowiedzi na wcześniejsze izraelskie działania wypuścił "rój dronów" na bazę w pobliżu Binjaminy.
Drony kamikadze nad Izraelem
Według wstępnych ustaleń izraelskich sił zbrojnych Hezbollah wystrzelił dwa drony od strony Morza Śródziemnego – poinformował portal "Times of Israel". Jedna z maszyn została zestrzelona przez obronę powietrzną nad wybrzeżem w okolicach Hajfy. Drugi dron, lecący blisko ziemi, zniknął z radarów. To ten bezzałogowiec, który uderzył w Binjaminę, nie uruchomił alarmu powietrznego – podał serwis. Te maszyny typu kamikadze Misrad bazują na konstrukcji irańskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siły Izraela weszły do Libanu. Finał mógł być tylko jeden
Eskalacja konfliktu między Izraelem a Hezbollahem
Wspierany przez Iran libański Hezbollah, od wybuchu konfliktu w Strefie Gazy rok temu, regularnie przeprowadza ataki na północ Izraela. To z kolei spotyka się z silnymi kontratakami izraelskimi. Od kilku tygodni Izrael prowadzi intensywne naloty i operacje lądowe na południu Libanu, deklarując likwidowanie zagrożenia ze strony Hezbollahu. Przed rozpoczęciem ostatnich działań ewakuowano ponad 100 tys. cywilów z obu stron granicy.
Codzienność pod ostrzałem
Pomimo nasilonych ataków, Hezbollah niemal codziennie wystrzeliwuje kilkadziesiąt lub kilkaset pocisków w kierunku Izraela. Większość tych rakiet przechwytuje obrona powietrzna. Pod koniec września po raz pierwszy zaatakowano rakietami Tel Awiw, a w sobotę poinformowano o kolejnych uderzeniach dronami na to miasto.
Armia przekazała, że zestrzeliła dwie maszyny. W ostatnich tygodniach coraz częściej atakowana była też Hajfa, położona ok. 30 km od granicy z Libanem. Binjamina leży między Hajfą a Tel Awiwem.
Izrael posiada rozbudowany system obrony powietrznej, do tej pory rzadko zdarzało się, by atak pojedynczego drona lub pocisku na to państwo skutkował tak licznymi ofiarami.