PolskaKRS apeluje do prezydenta. Trzy postulaty

KRS apeluje do prezydenta. Trzy postulaty

W Sejmie trwa pierwsze czytanie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Z mównicy projekt PiS krytykował tuż po południu przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa Dariusz Zawistowski. Po tym wystąpieniu zwołano nadzwyczajne posiedzenie Rady, na którym przygotowano apel do prezydenta Andrzeja Dudy.

KRS apeluje do prezydenta. Trzy postulaty
Źródło zdjęć: © WP.PL
Arkadiusz Jastrzębski

- Przyjęliśmy dwa stanowiska. Pierwsze to opinia na temat projektu ustawy o SN. Drugie to apel do prezydenta o zawetowanie tej ustawy, włączenie się do publicznej debaty o polskim sądownictwie oraz spotkanie z KRS - powiedział tuż po zakończeniu posiedzenia sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa.

W posiedzeniu KRS uczestniczyła posłanka PiS Krystyna Pawłowicz, którą do Rady delegował Sejm. - Przy głosowaniu nad pierwszym stanowiskiem była przeciw, a przed drugim głosowaniem chyba wyszła - dodał rzecznik.

Zobacz też: "Precz z komuną". Stanisław Piotrowicz atakowany w Sejmie

"W ocenie Krajowej Rady Sądownictwa, wejście w życie omawianych przepisów będzie równoznaczne z faktycznym zawieszeniem stosowania konstytucyjnych zasad trójpodziału i równowagi władz oraz zasady odrębności i niezależności sądownictwa. Biorąc pod uwagę, że Sąd Najwyższy sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych oraz, że prawo do sądu jest podstawowym środkiem ochrony praw jednostki, Krajowa Rada Sądownictwa wyraża uzasadnioną obawę co do możliwości zapewnienia obywatelom ochrony prawnej przed nadużyciami władzy politycznej" - napisali członkowie KRS w swojej opinii.

W dokumencie czytamy również, że " w uzasadnieniu opiniowanego projektu wymieniono przykłady orzeczeń Sądu Najwyższego, które nie znalazły poparcia projektodawcy". Zdaniem autorów opinii to dowód na to, że prawdziwym celem zmiany prawa jest chęć wymiany kadry i "obsadzenie Sądu Najwyższego osobami posłusznymi, popierającymi poglądy preferowane przez większość parlamentarną".

"Krajowa Rada Sądownictwa zwraca się do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o zgłoszenie weta do ustaw nowelizujących ustawę o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw i ustawę o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw przyjętych przez Sejm RP w dniu 12 lipca 2017 r., a przez Senat RP w dniu 15 lipca 2017 r." - czytamy w drugim dokumencie.

Zawaro w nim także apel do prezydenta o zabranie głosu w sprawie poselskiego projektu ustawy o SN oraz o spotkanie z KRS "w możliwym najkrótszym terminie".

Przewodniczący KRS: uderzenie w demokrację

Projekt ustawy o SN w ewidentny sposób godzi w polską tradycję demokratycznego państwa prawnego - powiedział w Sejmie przewodniczący KRS Dariusz Zawistowski. W tym momencie na sali obrad rozległy się brawa.

Jak zaznaczył, projekt w "sposób oczywisty" jest niezgodny z konstytucją. Wskazał m.in. na możliwość skrócenia kadencji prezesa SN. - Nie można ustawą usunąć sędziego z urzędu. Kolejna kwestia wiąże się z przyznaniem ministrowi sprawiedliwości jakichś superkompetencji nadzorczych nad SN - mówił Zawistowski.

Według niego, projekt ogranicza uprawnienia prezydenta. - Chciałbym przypomnieć, że konstytucja nie powierza ministrowi sprawiedliwości jakichkolwiek kompetencji w powoływaniu sędziów do sprawowania urzędu. One są zastrzeżone wyłącznie dla prezydenta i prezydent może to zrobić na wniosek KRS - podkreślił.

Zdaniem Zawistowskiego, nie przedstawiono rzeczowych argumentów przemawiających za zmianami w działaniu sądownictwa. - Dokonywanie zmian ustrojowych, tak fundamentalnych, musiałoby się opierać o jakieś rzeczowe uzasadnienie, którego nie ma - powiedział.

"Staną za to przed Trybunałem Stanu"

Projekt ustawy o Sądzie Najwyższym jest sprzeczny z konstytucją, a osoby odpowiedzialne za ten projekt będą w przyszłości rozliczane przez Trybunał Stanu i sądy powszechne - mówił w Sejmie dziennikarzom rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek.

Jego zdaniem, propozycja poprawek zaproponowanych przez resort sprawiedliwośc to część taktyki, w której najpierw wprowadza się bardzo radykalne rozwiązanie, żeby później "medialnie" wycofać się z niego w jakimś fragmencie. - Nie zmienia to zupełnie niczego. Dalej kadencja prezesa SN ma być wygaszona, dalej ma być zlikwidowany SN - ocenił. - To jest po prostu kpina, kpina, która ma na celu oszukać opinię publiczną. Mam nadzieję, że opinia publiczna nie da się oszukać - dodał.

Sędzia wskazywał też na "zachowanie niektórych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wybranych przez rządzącą większość". - To jest po prostu dramat. To są osoby, które nie potrafią oderwać się od tych polityków, którzy ich wybrali, tylko wykonują ich polityczne polecenia. Nie mam wątpliwości, że tak samo będzie z KRS - ocenił.

Rewolucja PiS w sądownictwie

Projekt PiS ustawy o Sądzie Najwyższym wpłynął do Sejmu w ubiegłą środę. Wywołał on protesty opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej. W niedzielę odbyły się manifestacje przed Sejmem oraz siedzibą Sądu Najwyższego. W poniedziałek z inicjatywy PO doszło w Sejmie do spotkania, w którym uczestniczyli posłowie klubów opozycyjnych z wyjątkiem Kukiz'15 oraz m.in. I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, byłego I prezesa SN Adama Strzembosza, byłego prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.

Na podpis prezydenta czekają już nowelizacje ustawy o KRS i ustawy o ustroju sądów powszechnych. Nowela ustawy o KRS przewiduje m.in. wygaszenie kadencji 15 członków Rady będących sędziami. Zgodnie z nowelizacją ich następców wybrałby Sejm - dziś wybierają ich środowiska sędziowskie. Według opozycji, kadencji członków Rady nie można wygasić ustawą zwykłą, bo wymagałoby to zmiany konstytucji. Nowela o ustroju sądów powszechnych zmienia zasady powoływania i odwoływania prezesów sądów przez zwiększenie uprawnień ministra sprawiedliwości oraz m.in. wprowadza zasady losowego przydzielania spraw sędziom.

Źródło artykułu:PAP
sądustawapis
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)