Król Karol potrząsnął całym światem. Dosłownie. Zaalarmował 198 krajów
Na otwarciu Światowego Szczytu Działań Klimatycznych Cop28 w Dubaju brytyjski król Karol wezwał przywódców wszystkich krajów do "prawdziwych działań" na rzecz przyrody. Stwierdził, że konieczna jest radykalna transformacja, bo zagrożenia nie są już sprawą odległą.
01.12.2023 12:30
Król Wielkiej Brytanii ostrzegł podczas rozpoczęcia dubajskiego szczytu klimatycznego, że działalność człowieka przenosi przyrodę na "niebezpieczne, niezbadane terytorium". Sytuacja nie zmienia się od podpisania porozumienia paryskiego w 2015 roku, chociaż już wówczas eksperci usiłowali potrząsnąć społecznością międzynarodową i wskazywać na poziom niebezpieczeństwa.
- Modlę się z całego serca, aby Cop28 był kolejnym krytycznym punktem zwrotnym w kierunku rzeczywistych działań transformacyjnych w czasie, gdy - jak naukowcy ostrzegali od tak dawna - widzimy, że niepokojące punkty krytyczne zostały osiągnięte - powiedział Karol.
Król Karol ostrzega świat
Koronowana brytyjska głowa zwróciła uwagę, że świat dostaje dowody na krytyczny stan środowiska. Powinny o tym przekonywać powodzie, susze, anomalie pogodowe, cyklony i trzęsienia ziemi. - Z pewnością potrzebne są prawdziwe działania, aby powstrzymać rosnące żniwo wśród najbardziej bezbronnych ofiar - powiedział król.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podkreślił, że trzeba przywrócić naturalną gospodarkę funkcjonującą na podstawie natury, harmonii i równowagi. Ceną jest tu nie tylko kwestia środowiska, ale i przeżycia milionów ludzi.
Jak podaje "Irish Independent", rząd Wielkiej Brytanii z okazji szczytu zdecydował się przeznaczyć 1,6 miliarda funtów na międzynarodowe projekty dotyczące zmian klimatycznych. 60 milionów funtów zasili fundusz strat i szkód dla najbiedniejszych krajów świata. - Panie i panowie, w 2050 roku nasze wnuki nie będą pytać, co powiedzieliśmy, ale będą żyć z konsekwencjami tego, co zrobiliśmy, a czego nie zrobiliśmy - skomentował monarcha.
W COP28 w Emiratach Arabskich uczestniczy 198 państw. Ponad 3 tysiące organizacji pozarządowych ma dodatkowo status obserwatorów wydarzenia. Polskę reprezentuje prezydent Andrzej Duda. Wśród przywódców i reprezentantów krajów świata brakuje Joe Bidena, którego zastępuje Camilla Harris. Nie zjawi się też Xi Junpinga, lidera Chin.