Z klimatem jest dużo gorzej, niż myśleli naukowcy. "200 km/h w złym kierunku"
Badania opublikowane w Nature Climate Change alarmują: nasza planeta ma trzy lata mniej, niż uważali do niedawna klimatolodzy. Zmiany klimatu, które już teraz wywołują niepokój, postępować będą z większą dynamiką. Katastrofalna pogoda, zniszczenia większości raf koralowych i odczuwalne niedobory wody będą już naszą codziennością.
06.11.2023 09:25
Globalne emisje z paliw kopalnych utrzymują się wciąż na tym samym poziomie. Nie udało się, mimo porozumień paryskich z 2015 roku, wprowadzić systemowego zatrzymania skutków przemysłu.
Jak podaje Associated Press, w obliczu wciąż rosnącej globalnej emisji węgla coraz bliżej do ocieplenia się klimatu o 1,5 stopnia Celsjusza.
Kiedy Ziemia osiągnie ten poziom, wzrasta ryzyko ekstremalnych warunków pogodowych i innych katastrof. Pokrywa lodowa zniknie, a wtedy czeka nas niedostatek wody, fala upałów i ekstremalne zjawiska pogodowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dotarliśmy do etapu, w którym budżet emisji dwutlenku węgla wynoszący 1,5 stopnia Celsjusza jest tak mały, że prawie traci znaczenie. Zmierzamy w złym kierunku z prędkością 200 km/h" - powiedział klimatolog Glen Peters z norweskiego instytutu CICERO.
Naukowcy byli optymistami. Z klimatem jest gorzej, niż głosili
Klimatolog Bill Hare z Climate Action Tracker powiedział, że "przekroczenie limitu 1,5 stopnia nie spycha świata w przepaść w tym momencie, ale w dużym stopniu stanowi punkt zwrotny zwiększający ryzyko katastrofalnych zmian". Współautor badania Christopher Smith, klimatolog z Uniwersytetu w Leeds dodaje, że wyników dociekań naukowców nie da się przeliczać na lata, jakie pozostały światu do katastrofy, ale czasu jest naprawdę niewiele.
"Nie chcemy, aby było to interpretowane jako sześć lat na uratowanie planety. Jeśli uda nam się ograniczyć ocieplenie do 1,6 stopnia, 1,65 lub 1,7 stopnia, to będzie to znacznie lepsze niż 2 stopnie. Nadal musimy walczyć o każdy ułamek" - powiedział.