Krok albo kroczek. Ukraina "ukorzyła się" w trakcie negocjacji z USA?

Czy ustalenia negocjacji między USA i Ukrainą, do których doszło we wtorek w Arabii Saudyjskiej, to pierwszy krok do pokoju w Ukrainie? - Jeśli Putin nie wstrzyma agresji, to porozumienia nie będzie. To agresor musi wstrzymać się z atakami, a nie obrońca wstrzymać z obroną – mówi WP prof. Maciej Milczanowski z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Krok albo kroczek. Ukraina "ukorzyła się" w trakcie negocjacji z USA?Po spotkaniu w Arabii Saudyjskiej, Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni
Źródło zdjęć: © PAP | UKRAINE PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT HANDOUT
Sylwester Ruszkiewicz

- Tak naprawdę nie wiemy, co za kulisami negocjacji ustalono. To, co oficjalnie powiedziano, jest na razie korzystne dla Ukrainy. Ale negocjacje cały czas trwają. W Arabii Saudyjskiej zrobiony został pierwszy krok w kierunku zawieszenia broni. Reakcje Rosji są negatywne, więc zobaczymy, co się dalej wydarzy - ocenia prof. Maciej Milczanowski, zastępca dyrektora Instytutu Nauk o Polityce na Uniwersytecie Rzeszowskim, ekspert ds. bezpieczeństwa.

Jak wynika z tekstu wspólnego oświadczenia USA i Ukrainy po wtorkowych rozmowach w Arabii Saudyjskiej, Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni, a USA natychmiast przywrócą wymianę informacji i wywiadowczych i wsparcie wojskowe dla Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jakie nastroje panują w Kijowie? "Czuć gniew na sojuszników"

"Ukraina wyraziła gotowość przyjęcia propozycji USA dotyczącej wdrożenia natychmiastowego, tymczasowego 30-dniowego zawieszenia broni, które może zostać przedłużone za obopólną zgodą stron oraz podlega akceptacji i równoczesnemu wdrożeniu przez Federację Rosyjską" - napisano w tekście oświadczenia opublikowanego przez resorty dyplomacji obydwu państw po niemal dziewięciu godzinach rozmów w hotelu Ritz-Carlton w Dżuddzie. "Stany Zjednoczone zakomunikują Rosji, że wzajemność po stronie Rosji jest kluczem do osiągnięcia pokoju" - dodano.

W dokumencie zaznaczono też, że Stany Zjednoczone "natychmiast zniosą przerwę w wymianie informacji wywiadowczych i wznowią pomoc w zakresie bezpieczeństwa dla Ukrainy".

"Dla Trumpa ważny jest biznes"

- Pamiętajmy, że agresorem w tej wojnie jest Rosja. Jeśli Putin nie wstrzyma agresji, to porozumienia nie będzie. To agresor musi wstrzymać się z atakami, a nie obrońca wstrzymać z obroną. To Rosja powinna zadeklarować wstrzymanie broni, a Kijów wówczas odpowiedzieć. Zostało to odwrócone do góry nogami. Mimo tych ustaleń, Kreml tego zawieszenia nie chce – ocenia prof. Milczanowski.

Jak podkreśla, dla Trumpa nadal ważny jest biznes. - Trump mówi, że ukorzenie się Kijowa, czy empatia w polityce nie jest dla niego ważna. Ważny jest biznes. I realizacja wyborczych postulatów. Ważne jest to, kto co komu zaproponuje. A nie, że ktoś przeprasza i błaga o litość – komentuje ekspert.

W ocenie prof. Milczanowskiego prawdopodobne jest, że Ukraina zgodziła się na oddanie części terytoriów. - Kijów wie, że nie może ich odbić. Nie ma na to większych szans. Zapewne więc, żeby osiągnąć sukces w negocjacjach, Ukraińcy zgodzili się na ustępstwa terytorialne. Zełenski, choć niechętnie, zgodził się z administracją Donalda Trumpa – uważa nasz rozmówca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin zagra w grę Trumpa? "Jeśli nie, wojna będzie trwała dalej"

"To nie są żołnierzyki"

Według rozmówcy Wirtualnej Polski problem polega na tym, że Rosja chce kontroli nad całą Ukrainą. - Tego Biały Dom do tej pory nie rozumiał. Tego, że Putin całkowicie chce odebrać suwerenność Ukrainie. O to walczy Rosja. Terytoria są po to, by upokorzyć Kijów. Żeby pokazać, że to Putin jest skuteczny i sprawny, a Zełenski się niepotrzebnie buntuje – mówi WP naukowiec.

Zdaniem prof. Milczanowskiego, Ukraina siadając do negocjacyjnego stołu chciała odblokować dostawy broni od USA, dane wywiadowcze i zdjęcia satelitarne. I to osiągnęła. - Dlatego zapewne zgodzili się na przekazanie terytoriów. Jakich? To się okaże po rozmowach USA-Rosja.

- Pamiętajmy, że z punktu widzenia wojskowego, jeśli Amerykanie dają wsparcie w postaci dostaw broni i danych wywiadowczych, to nie są żołnierzyki, którymi bawimy się na podłodze. Każda taka decyzja ma skutki długofalowe. Ukraińcy przeprosili, Ukraińcy się ukorzyli. To wyciągnięcie ręki przez Zełenskiego – dodaje rozmówca WP.

Po zakończeniu spotkania w Arabii Saudyjskiej sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział dziennikarzom, że teraz "piłka jest po stronie Rosji" i dodał, że gest dobrej woli, na jaki liczy od Moskwy, to zgoda na rozejm.

- Zawieziemy teraz tę ofertę Rosjanom i mamy nadzieję, że powiedzą "tak", że powiedzą "tak" pokojowi. Piłka jest teraz po ich stronie. I znowu, cel prezydenta jest tutaj numerem jeden, ponad wszystko inne: chce, żeby wojna się skończyła i myślę, że dzisiaj Ukraina wykonała konkretny ruch w tym względzie. Mamy nadzieję, że Rosjanie odwzajemnią się - oświadczył Rubio. - Jeśli powiedzą nie, to niestety dowiemy się, co jest przeszkodą dla pokoju - dodał.

- W tych negocjacjach nie ma już tradycyjnej polityki. Teraz jest dialog z Trumpem. Kto szybciej to zrozumie, ten wynegocjuje lepsze warunki zakończenia wojny – podsumowuje prof. Milczanowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Europa szykuje plan dla Ukrainy? "Mam nadzieję, że to się dzieje"

Przypomnijmy, że po rozmowach w Arabii Saudyjskiej Rosja zapowiedziała, że w sprawie konfliktu w Ukrainie podejmie własne decyzje. Moskwa twierdziła wcześniej, że jest gotowa na zawieszenie broni, jeśli Ukraina zrezygnuje z członkostwa w NATO i zaakceptuje wcielenie do Federacji Rosyjskiej zajętych przez siły rosyjskie regionów.

Z kolei Departament Stanu USA przekazał, że "prezydent Donald Trump jest zdeterminowany, by jak najszybciej zakończyć wojnę, i że wszystkie strony muszą podjąć działania na rzecz zapewnienia trwałego pokoju".

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Meta blokuje reklamy na Facebooku po interwencji NASK
Meta blokuje reklamy na Facebooku po interwencji NASK
Nie żyje królowa wrocławskiego zoo
Nie żyje królowa wrocławskiego zoo
Kanclerz Niemiec: Polska i Francja kluczowe dla polityki Berlina
Kanclerz Niemiec: Polska i Francja kluczowe dla polityki Berlina
Mentzen dostał groźby? "Zrezygnuj z udziału w wyborach"
Mentzen dostał groźby? "Zrezygnuj z udziału w wyborach"
Dyrektor NASK o ingerencji w wybory. "To nie pierwsza taka sytuacja"
Dyrektor NASK o ingerencji w wybory. "To nie pierwsza taka sytuacja"
Trump w Turcji? Prezydent USA zabrał głos
Trump w Turcji? Prezydent USA zabrał głos
Ujawnił dane sygnalistki. Śledztwa wobec byłego ministra nie będzie
Ujawnił dane sygnalistki. Śledztwa wobec byłego ministra nie będzie
NASK alarmuje, świat oczekuje, a pogoda nie dopisuje. Co ważnego wydarzyło się w środę?
NASK alarmuje, świat oczekuje, a pogoda nie dopisuje. Co ważnego wydarzyło się w środę?
Przygotujmy się na najgorsze. Ulewy, burze, spadnie nawet śnieg
Przygotujmy się na najgorsze. Ulewy, burze, spadnie nawet śnieg
Kierowca nie zauważył ronda. Wywrócił ciężarówkę
Kierowca nie zauważył ronda. Wywrócił ciężarówkę
Rząd reaguje na alarm podniesiony przez NASK. Wybory zagrożone?
Rząd reaguje na alarm podniesiony przez NASK. Wybory zagrożone?
Tragedia na kampusie UW. Premier Tusk podjął decyzje
Tragedia na kampusie UW. Premier Tusk podjął decyzje