Krasnodębski krytykuje decyzję PiS. Poszło o Mejzę
Zdzisław Krasnodębski wymienił "błędy w sposobie zarządzania" jako główną przyczynę porażki Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich wyborach parlamentarnych. Jego zdaniem partia nie powinna dopuścić do listy wyborczej Łukasza Mejzy.
17.11.2023 | aktual.: 17.11.2023 13:38
We wrześniu oficjalnie ogłoszono, że Łukasz Mejza będzie startował na listach PiS-u z 11 miejsca w okręgu zielonogórskim. Jego kandydatura od początku wzbudzała kontrowersje, choć Marek Ast w rozmowie z WP wyjaśnia, żeł jego obecność słowami:
"Zawsze mówiłem, że jeżeli znajdzie się na liście, tzn. że te wyjaśnienia, które zostały złożone przez niego czy szefa Partii Republikańskiej Adama Bielana, uznano za wystarczające, aby mógł kandydować".
"Błędy w sposobie zarządzania"
Podczas "Porannej Rozmowy" w RMF FM Zdzisław Krasnodębski wyraził swoją opinię na temat porażki wyborczej PiS, do której miały przyczynić się "błędy w sposobie zarządzania". Nawiązał do Mejzy.
Europoseł próbował w sposób enigmatyczny odnieść się do prośby o wskazanie wspomnianych błędów. - W walce o większość parlamentarną, jak wiadomo, trzeba było zawiązać różne kompromisy. Pojawiały się osoby w sferze publicznej, które moim zdaniem nie powinny w niej się pojawiać - tłumaczył na antenie radia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dopiero po naciskach dziennikarza, który wymienił wprost przypadek Łukasza Mejzy, otrzymującego miejsce na listach PiS, przyznał, że to "nazwisko trochę symboliczne".
- Ja się zgadzam - przytaknął rozmówcy. - Oczywiście nie ja układałem listy wyborcze. Ale myślę, że to, jak w wielu innych przypadkach, zadecydowały względy pragmatyczne. To jest bardzo proste w polityce: trzeba uzyskać odpowiednią ilość głosów na pana akurat tego czy jakiegoś innego. Zagłosowali wyborcy - dodał.