Żebracy znowu masowo wykorzystują psy. Funkcjonariusze są bezradni

Wraz z sezonem turystycznym do Krakowa powrócił żebraczy problem. Każdego dnia na ulice wychodzą osoby, które wykorzystując zwierzęta próbują wyciągnąć z naszej kieszeni pieniądze. Jak z tym walczyć? Miasto jest bezradne.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP

Codziennie na krakowskim Rynku można spotkać osoby, które mimo upałów wykorzystują psy do zarabiania pieniędzy. Od ulicy Karmelickiej do Bramy Floriańskiej żebracy próbują złamać nasze sumienie, by dostać chociaż złotówkę z naszego portfela.

- Faktycznie, mamy dużo zgłoszeń. Jednak to, co nas najbardziej niepokoi to fakt, że to są szczeniaczki. Tylko na Rynku jest takich miejsc od 6 do 8 - mówi Wirtualnej Polsce Paulina Boba, kierowniczka Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

W tej sprawie inspektorzy KTOZ oraz Straż Miejska dostają sygnały prawie codziennie, ale jak się niestety okazuje, nie mają podstaw prawnych, aby zareagować.

- Tylko w 4 czy 5 przypadkach była podstawa do interwencji z powodu porzucenia psa, ale sprawy już umarza prokurator. Wtedy psa trzeba oddać właścicielowi - opowiada Boba. - Wszystkie psy mają książeczki i paszporty oraz jeden adres w Rumunii. Nie ma się do czego doczepić. Jedyne co można powiedzieć w sądzie to to, że zwierzęta ze swoim opiekunem spędzają bardzo dużo czasu na polu, ale to nie jest wykroczenie. One mają wodę, są zadbane. Mamy impas - dodaje.

Gdy dochodzi do sytuacji, że pies jest odbierany, właściciele przychodzą do KTOZ skarżąc się na decyzję funkcjonariuszy.

- To jest duży problem, ponieważ zgłoszenia są anonimowe. Nie ma notatki, nie wiadomo czy było porzucenie czy oddalenie, więc mamy związane ręce i pies wraca na ulice. Jeśli już zgłosimy takie zdarzenie do straży miejskiej, czekajmy na mundurowych, niech sporządzą szeroką notatkę - tłumaczy kierowniczka KTOZ.

Jak mówią przedstawiciele organizacji prozwierzęcych, najlepszym sposobem na pozbycie się żebractwa z wykorzystywaniem psów w mieście, jest niezasilanie miseczek na pieniądze.

- Gdy biznes jest nierentowny, przestaje się go wykonywać - dodaje Boba.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Inwazja szczurów w Irvine. Dom uznany za zagrożenie publiczne
Inwazja szczurów w Irvine. Dom uznany za zagrożenie publiczne
"Obrzydliwe". Lawina komentarzy po słowach Domańskiego o Ziobrze
"Obrzydliwe". Lawina komentarzy po słowach Domańskiego o Ziobrze
Nowa jednostka w strukturach policji: powstanie Narodowe Biuro Śledcze
Nowa jednostka w strukturach policji: powstanie Narodowe Biuro Śledcze
Wraca sprawa słów Frasyniuka. Sąd zmienił wyrok
Wraca sprawa słów Frasyniuka. Sąd zmienił wyrok
Ziobro wróci? "Miałem wykupiony bilet"
Ziobro wróci? "Miałem wykupiony bilet"
"Wielki Bu" przekazany Polsce. Żurek krótko skomentował
"Wielki Bu" przekazany Polsce. Żurek krótko skomentował
Angelina Jolie w Ukrainie. Odwiedziła Mikołajów i Chersoń
Angelina Jolie w Ukrainie. Odwiedziła Mikołajów i Chersoń
Rzeszów: matka skazana na 25 lat więzienia za śmierć 8-letniego syna
Rzeszów: matka skazana na 25 lat więzienia za śmierć 8-letniego syna
Bolesny cios dla armii Putina. Partyzantka niszczy logistykę
Bolesny cios dla armii Putina. Partyzantka niszczy logistykę
Uzbroić granicę z Rosją. Polska i Rumunia z nowym systemem obronnym
Uzbroić granicę z Rosją. Polska i Rumunia z nowym systemem obronnym
Ważą się losy Pokrowska. Czy Rosjanie faktycznie mają przewagę na froncie?
Ważą się losy Pokrowska. Czy Rosjanie faktycznie mają przewagę na froncie?
"Chronić dobre imię". Poznański sąd pod presją po uchyleniach wyroków
"Chronić dobre imię". Poznański sąd pod presją po uchyleniach wyroków