W Krakowie nadal znikają obrazy
Na przełomie starego i nowego roku w Krakowie doszło
do kolejnej kradzieży obrazów. Z mieszkania właściciela, pod jego nieobecność włamywacze
wynieśli dwa obrazy Wojciecha Kossaka i inne przedmioty łącznej
wartości 45 tys. zł - podała krakowska policja.
02.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do kradzieży doszło pomiędzy 29 grudnia a Nowym Rokiem.Włamywacze dostali się do mieszkania po wyważeniu okna od klatki schodowej.
Oprócz obrazów włamywacze zabrali dwie lornetki, aparaty fotograficzne, zegarki i ok. 200 sztuk złotych i srebrnych monet.
Była to siedemnasta kradzież obrazów, jakiej dokonano w minionym roku w Krakowie. Najpoważniejsze straty w ostatnim czasie - około 50 tys. zł - poniósł właściciel mieszkania przy ul. Chocimskiej, z którego w październiku skradziono trzy płótna, w tym obraz Vlastimila Hofmana.
Zdaniem policji, kradzieży nie dokonuje wyspecjalizowana szajka przestępcza, ale różni złodzieje-amatorzy, którzy mają niewielkie pojęcie o wartości kradzionych przedmiotów. Świadczy o tym fakt, że złodzieje zabierają z mieszkań wszystkie przedmioty, które wydają im się wartościowe. Często giną obrazy rynkowo bezwartościowe lub o niewielkiej wartości.(ck)