WAŻNE
TERAZ

Immunitet Zbigniewa Ziobry. Głosowanie w Sejmie

Uzdrowiciele, znachorzy.... - współcześni "lekarze" czy niebezpieczni oszuści?

W całej Polsce jest ich ok. 140 tys. Jednym niosą pomoc, dla innych stanowią śmiertelne zagrożenie. Uzdrowiciele, bo o nich mowa, działają w Polsce poza kontrolą. Dzięki tajemniczym zdolnościom, mają poprawiać zdrowie, ale przede wszystkim uszczuplają nasze portfele. Sprawdzamy, w jaki sposób "leczą" znachorzy na południu Polski.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia
Robert Kulig

Upalny dzień na podhalańskim szlaku mógł skończyć się tragicznie dla jednego z turystów na drodze z doliny Chochołowskiej w kierunku Palenicy. 30-latek w trakcie wędrówki dostał ataku astmy. Na domiar złego, w telefonach padły baterie i nie można było powiadomić ratowników, a do najbliższego domu była ok. godzina drogi. Wtedy na trasie pojawił się pan Kazimierz, mieszkaniec Zakopanego. Zaoferował pomoc w leczeniu duszności naturalnymi sposobami. Chwilę później z zapasów wody turystów przygotował napój, dodając rumianek i zioła zebrane w okolicy.

Turysta, niewiele zastanawiając się, wypił "eliksir". Nagle zaczerwienił się, wstrzymał oddech, a oskrzela jeszcze bardziej się skurczyły. Astma zaostrzała się, ponieważ okazało się, że mężczyzna był uczulony na rumianek. Na szczęście, w porę przybiegł jeden ze znajomych chorego turysty z lekarstwem przywracającym prawidłowy oddech. Po kilkunastu minutach 30-latek mógł wrócić do wędrówki.

Dopiero później okazało się, że napotkany pan Kazimierz jest lokalnym uzdrowicielem. Wśród mieszkańców słynie z profesjonalizmu i skuteczności w leczeniu każdej dolegliwości naturalnymi metodami.

Postanowiliśmy przyjrzeć się metodom pracy znachora.

Zaczęło się od przedstawienia problemu zdrowotnego - nasz reporter opowiedział panu Kazimierzowi o zaawansowanej alergii i astmie. Znachor przygotował napar z ziół oraz maść. Przedstawił w lakoniczny sposób skład, nie pytając o przeciwwskazania. Cena za zestaw - 250 złotych. Zalecenie - przez 10 dni pić napar, dalsze 5 - smarować maścią klatkę piersiową.

Po konsultacji ze znachorem, udaliśmy się do pulmonologa w jednej z krakowskich prywatnych przychodni. Wraz z wynikami testów alergicznych, historią choroby, czekaliśmy na opinię w sprawie magicznej pomocy uzdrowiciela z Zakopanego. Ta była jednoznaczna.

- Jeśli osoba z uczuleniami zażyłaby taki syrop lub maść, mogłaby dostać wstrząsu anafilaktycznego i po 5 minutach umrzeć. Bylica jest jednym z silniejszych alergenów, a w przypadku astmy nie ma miejsca na szamaństwo. Bez wiedzy, można zrobić sporo złego – komentuje lekarz.

Znachorami Polska stoi

Takich jak pan Kazimierz - uzdrowicieli, bioterapeutów, homeopatów, kręgarzy, hipnoterapeutów, radiestetów, irydologów, białych magów czy szamanów – w Polsce jest 140 tys. osób.

- Według ostrożnych danych, na podstawie wpisów do CECH-ów, związków czy stowarzyszeń, tylko na Podhalu i Podlasiu jest 60 tys. osób, które utrzymują się z ziołolecznictwa czy innych naturalnych metod leczenia. To więcej niż liczba praktykujących lekarzy - mówi Marian Konopka, socjolog medycyny. - Jedni patrzą na aurę, drudzy na dłonie, jeszcze inni na siatkówkę oka. Ta armia ludzi, która sprzedaje swoje "cudowne" zdolności osobom, których nie stać - psychicznie lub finansowo - na konwencjonalne leczenie. No i co gorsza, często sobie pacjenci bardziej szkodzą, niż pomagają. Trzeba też dodać, że poza oficjalnymi znachorami, w co drugim podhalańskim gospodarstwie jest jakiś cudowny syrop czy psi smalec na płuca, odleżyny czy jaskrę – dodaje.

W przypadku znachorów, izby lekarskie bardzo rzadko zgłaszają sprawy do prokuratury, ponieważ postępowania są umarzane ze względu na niską szkodliwość czynu. A gdy już prokuratura wszczyna śledztwo, świadków jest jak... na lekarstwo. - Jak ktoś korzysta z pomocy szamana, nie przyzna się do tego. Jeśli nie był na podobnych "terapiach", nie ma jak zeznawać – komentuje Konopka.

Wyjątkowym, choć tragicznym przykładem, może być historia półrocznej Magdy z Brzeznej, niedaleko Nowego Sącza. Dziewczynka zmarła w połowie kwietnia ubiegłego roku z powodu całkowitego zaniedbania i niedożywienia. Do tragedii przyczynił się Marek H., znachor. Z jego usług korzystały tysiące osób, które płacąc krocie, liczyły na poprawę zdrowia. W trakcie śledztwa rodzice przyznali, że utrzymywali kontakty z "uzdrowicielem". Według zaleceń, dziewczynka była żywiona np. kozim mlekiem rozpuszczonym w wodzie.

Marek H. usłyszał zarzut udzielanie usług medycznych bez uprawnień i sprawstwo kierownicze nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.

Jednak to tylko wyjątek. W większości przypadków znachorzy nie są nękani przez organy ścigania. Nie narzekają na brak klientów. Jak ustalił Zespół do Prognozowania Popytu na Pracę, bioenergoterapeuta jest jednym z zawodów, który będzie się cieszył największym popytem na rynku pracy.

Osoby o nadzwyczajnych umiejętnościach za wizytę biorą od 50 do 350 złotych. By sprawdzić, w jaki sposób są mogą pomóc w rozwiązywaniu problemów duszności i astmy, skontaktowaliśmy się z kilkunastoma ośrodkami terapii naturalnej.

Wśród najpopularniejszych usług, które można otrzymać w schorzeniu, były:

- tron faraonów - subtelna energia emitowana przez piramidę - 50 złotych za sesję

- koncert na misach tybetańskich, który rozluźnia oskrzela - 100 złotych za sesję

- bioenergoterapia narządów wewnętrznych - 150 złotych za sesję, minimalnie 10 spotkań

- homeopatia - 25 złotych za jednorazową dawkę, minimalnie 7 porcji

Najdroższe są prądy wewnętrzne, przekazywane przez telefon lub na bezpośrednich spotkaniach w domu pacjenta. Rozmówca nie chciał zdradzić szczegółów, ale za jednorazową sesję, która ma od razu pomóc, trzeba zapłacić 340 złotych.

Jednak przed podobnymi praktykami specjaliści ostrzegają. - To nie są lekarze, a często prości ludzie, którzy uznali się za wyjątkowych. Oczywiście uzdrowiciele mają bardzo dobrą retorykę, przez co poprawia się stan psychiczny pacjentów. Ale nie możemy zapominać o lekarzach - mówi Marian Konopka, socjolog. - Czasami ciężko jest zrozumieć chorobę, ale jeszcze trudniej zrozumieć leczenie czarami - dodaje.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Wielka umowa Orlenu. Dostarczy Ukrainie gaz LNG z USA
Wielka umowa Orlenu. Dostarczy Ukrainie gaz LNG z USA
Kolejni posłowie PiS stracą immunitety?Media: wnioski podpisane
Kolejni posłowie PiS stracą immunitety?Media: wnioski podpisane
Kaczyński o Ziobrze. "To zła bajka o złym czarowniku"
Kaczyński o Ziobrze. "To zła bajka o złym czarowniku"
Po ich sąsiadach zostały tabliczki. 20 osób nadal mieszka na pasie startowym CPK
Po ich sąsiadach zostały tabliczki. 20 osób nadal mieszka na pasie startowym CPK
Ziobro nie pojawi się w Sejmie. Udzielił wywiadu z Budapesztu
Ziobro nie pojawi się w Sejmie. Udzielił wywiadu z Budapesztu
Skandal wokół słynnego psychiatry. Fala komentarzy. "Nie do uwierzenia"
Skandal wokół słynnego psychiatry. Fala komentarzy. "Nie do uwierzenia"
"Nie wystarczy wrzucanie postów". Prezydent odpowiada premierowi
"Nie wystarczy wrzucanie postów". Prezydent odpowiada premierowi
Węgry gotowe na brak rosyjskiej ropy? Zaskakujące oświadczenie
Węgry gotowe na brak rosyjskiej ropy? Zaskakujące oświadczenie
Resort reaguje po tekście WP. Słynny psychiatra odwołany
Resort reaguje po tekście WP. Słynny psychiatra odwołany
"Rozpoczynamy kampanię". Kaczyński o kryzysie w ochronie zdrowia
"Rozpoczynamy kampanię". Kaczyński o kryzysie w ochronie zdrowia
"Więcej państw ustawia się w kolejce". Trump ogłasza przełom
"Więcej państw ustawia się w kolejce". Trump ogłasza przełom
Dzieci zasłabły na apelu. Ewakuowano szkołę
Dzieci zasłabły na apelu. Ewakuowano szkołę