Seria wypadków turystów w Tatrach
Wyjątkowo pracowity dyżur mają
ratownicy TOPR. W Tatrach doszło do ośmiu wypadków, których
przyczyną były przeważnie upadki i poślizgnięcia na zmrożonych
płatach śniegu.
23.05.2009 | aktual.: 23.05.2009 19:13
Najgroźniejsze wypadki, do których doszło w sobotę, to dwa upadki ze Świnickiej Przełęczy oraz poślizgnięcie na szlaku na Rysy i na Wołowcu. We wszystkich akcjach musiał brać udział śmigłowiec.
Turyści po tego typu upadkach nie są w stanie samodzielnie schodzić na dół.
- Najczęstsze obrażenia turystów, którzy w sobotę trafili do szpitala, to urazy głowy i kończyn oraz liczne otarcia całego ciała - powiedział dyżurny ratownik TOPR, Stanisław Krzeptowski-Sabała.
Poślizgnięcia to najczęstsza przyczyna wypadków na tatrzańskich szlakach o tej porze roku - mówią tatrzańscy ratownicy. Mimo, że panuje wiosna, należy pamiętać, że w górach nadal leży dużo zmrożonego śniegu. Powyżej górnej granicy lasu znaczna część szlaków znajduje się jeszcze pod śniegiem.
Do uprawiania turystyki w takich warunkach odpowiednie buty, raki i czekan są niezbędne - apelują pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Należy pamiętać, że w godzinach południowych, w miejscach nasłonecznionych śnieg robi się bardzo grząski.