PolskaRozpowszechniał pornografię. Teraz dostał stanowisko w ministerstwie

Rozpowszechniał pornografię. Teraz dostał stanowisko w ministerstwie

W resorcie sportu funkcję szefa gabinetu politycznego ministra objął Michał Sroka. Jak ustaliło Radio ZET, w 2007 roku usłyszał on wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za rozpowszechnianie pornografii. "Nie widzę związku zatartego skazania z pracą p. Sroki w MSiT" - napisał na Twitterze minister sportu Kamil Bortniczuk.

Rozpowszechniał pornografię. Teraz objął stanowisko w ministerstwie sportu. Na zdjęciu Michał Sroka
Rozpowszechniał pornografię. Teraz objął stanowisko w ministerstwie sportu. Na zdjęciu Michał Sroka
Źródło zdjęć: © East News | Łukasz Solski
Marek Mikołajczyk

Kierownictwo nowo powołanego Ministerstwa Sportu i Turystyki w ostatnich dniach nie ma łatwo. Wiceminister Łukasz Mejza miał m.in. handlować maseczkami bez medycznych atestów, a także zarządzać firmą, która oferowała "leczenie nieuleczalnie chorych" poprzez uczestnictwo w terapii uznawanej przez lekarzy za niesprawdzoną i niebezpieczną. Z kolei sam minister Kamil Bortniczuk miał być szantażowany ujawnieniem podejrzanych informacji i nagrań.

Jak ujawniło w piątek Radio ZET, funkcję szefa gabinetu politycznego w resorcie sportu objął Michał Sroka. "To człowiek, który w 2007 roku usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata za rozpowszechnianie pornografii" - dowiedział się dziennikarz Mariusz Gierszewski.

Mowa o wydarzeniach z Krakowa z 2007 roku, do których miało dojść w noc poprzedzającą Paradę Równości. Sroka, będąc sympatykiem Młodzieży Wszechpolskiej, miał rozklejać specjalnie przygotowane plakaty atakujące uczestników wydarzenia.

- Na jednym była kobieta w połowie w negliżu. Głaskała owczarka niemieckiego i mówiła: "Ja i mój Puszek też chcielibyśmy wziąć udział w Paradzie Równości". Na drugim było trzech młodych mężczyzn, którzy wyglądali na życiowych nieudaczników. I podpis mówiący mniej więcej o tym, że dziewczyny są dla tych, którzy nie potrafią dobrze szukać w Internecie - relacjonował w 2014 roku w rozmowie z portalem wiara.pl.

Polityk został za to oskarżony przez krakowską prokuraturę o rozpowszechnianie twardej pornografii. Za tę działalność usłyszał wyrok roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Ten jednak - po okresie próby - uległ zatarciu.

- To był błąd młodości, za który poniosłem dotkliwą karę. Wyrok uległ zatarciu ponad 10 lat temu. Pełniłem już funkcję szefa gabinetu politycznego pana premiera Jarosława Gowina, moja praca na tym stanowisku była dobrze oceniana, stąd propozycja, którą otrzymałem od ministra Kamila Bortniczuka. Moja dzisiejsza działalność nie ma żadnego związku z tamtą sprawą sprzed 14 lat - przekazał w rozmowie z Radiem ZET Michał Sroka.

W 2014 roku Sroka był kandydatem do Rady Miasta Krakowa. Miał wystartować ze wspólnej listy Prawa i Sprawiedliwości, Polski Razem Jarosława Gowina i Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Na kilka tygodni przed wyborami samorządowymi wycofał się jednak z walki o mandat.

Zdaniem ministra Bortniczuka "instytucja zatarcia skazania jest właśnie po to, aby jednostkowe błędy nie wpływały na całe życie skazanego". Dlatego, jak napisał na Twitterze, "nie widzi związku zatartego skazania z pracą p. Sroki w MSiT".

"Polityczne śmieci utrzymują Kaczyńskiego przy władzy. Czas otworzyć okno, bo wszyscy się podusimy" - ocenił w mediach społecznościowych poseł Jan Grabiec, rzecznik PO.

Źródło: Radio ZET/WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
krakówpornografiawyrok
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (868)