Odciął maczetą dłoń kibica z Krakowa. Jest poszukiwany listem gończym
Krakowska prokuratura poszukuje mężczyzny, który w grudniu ubiegłego roku odciął maczetą dłoń kibicowi Cracovii. Grozi mu 10 lat pozbawienia wolności.
12 grudnia 2014 roku na krakowskim Bieżanowie pojawiła się grupa kibiców Cracovii, co nie spodobało się okolicznym „Wiślakom”. Na wieść o „wtargnięciu”, postanowili się z tym rozprawić na własny sposób.
- Mężczyźni zorganizowali niebezpieczne przedmioty m.in. maczety i siekiery. I w grupie kilkunastu osób zaczęli biegać po osiedlu w celu pobicia kibiców Cracovii Kraków - mówi Wirtualnej Polsce Bogusława Marcinkowska, rzecznik krakowskiej prokuratury apelacyjnej.
- W pewnym momencie mężczyźni postanowili wbiec na teren osiedla Prokocim. W rejonie pizzerii zauważyli przypadkową osobę, która miała na sobie czapeczkę w barwach klubowych Cracovii Kraków. Pokrzywdzony, który wychodził z lokalu, został bez żadnego powodu, zaatakowany maczetami i siekierą, powalony na ziemię, a w wyniku ciosu maczetą została mu odcięta dłoń. Od uderzeń siekierą doznał także obrażeń nogi w postaci złamania kości oraz ran ciętych - opisuje Bogusława Marcinkowska.
Pokrzywdzony został przetransportowany do Poznania, gdzie dłoń została przyszyta, ale do teraz nie jest w pełni sprawna. Mężczyzna musi przechodzić kosztowną rehabilitację, a z powodu kalectwa stracił dobrze płatną pracę.
- Udało się ustalić wszystkich sprawców biorących udział w zdarzeniu. 10 osobom przedstawiono zarzuty udziału w zbiegowisku i pobiciu pokrzywdzonego z użyciem niebezpiecznych przedmiotów w warunkach czynu chuligańskiego, jednej osobie zarzut udziału w zbiegowisku – dodaje Marcinkowska.
- Na wolności pozostaje jeszcze jeden mężczyzna - Dominik Luty – pseudokibic Wisły Kraków, za którym wystosowana list gończy – kończy Marcinkowska.
Podejrzany ma 21 lat, mieszka w Węgrzcach Wielkich i ma 184 cm wzrostu, zielone oczy, blond włosy. Znaki szczególne - tatuaż na lewej łydce.