Niedźwiedzie w centrum Zakopanego. Wyjmowały jedzenie z plecaka turysty
Zaniepokojeni mieszkańcy Podhala i turyści, alarmują o pojawiających się w miastach niedźwiedziach. Schodzące jesienią z gór zwierzęta, zmuszone są do poszukiwań jedzenia w okolicy siedlisk ludzkich, dlatego pracownicy parku oraz policja proszą o ostrożność.
Zakopiańscy policjanci otrzymali zgłoszenie od młodego turysty, który w rejonie ul. Chałbuńskiego w Zakopanem, zauważył dwa niedźwiedzie.
- Turysta wystraszonym głosem zadzwonił na numer alarmowy i przekazał, że zwierzęta na ulicy wyjadają mu prowiant z plecaka. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, nie było śladu po zwierzętach. Mężczyzna, który do nas dzwonił, zdążył się już uspokoić. Przekazał, że przebywa bezpiecznie w swoim pokoju w hotelu - mówi Roman Wieczorek, rzecznik policji w Zakopanem.
W ostatnim czasie, do podobnego zdarzenia doszło również w Kościelisku. Mieszkańcy zauważyli dzikie zwierzęta, które próbowały dostać się do kubłów na śmieci.
- Niedźwiedzie cały czas krążą przy granicy Zakopanego i okolic. Najlepiej, aby przed nocą zebrać jedzenie z ziemi i zadbać, by resztki nie leżały w kubłach na śmieci - mówi pracownik Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Zdaniem pracowników TPN, nie wolno dopuścić do sytuacji, kiedy zwierzęta przyzwyczają się do poszukiwania pokarmu przy domostwach. - To poważne zagrożenie - ostrzegają.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .