Kraków. Wigilia dla bezdomnych i potrzebujących. Przedstawiciela kurii brak
To już 23. raz, kiedy na płycie Rynku Głównego odbywa się wigilia dla osób bezdomnych i potrzebujących. W tegorocznym wydarzeniu rozdano ponad 50 tys. świątecznych potraw. Po raz pierwszy w historii nie pojawił się żaden przedstawiciel krakowskiej kurii.
- Krakowska wigilia dla bezdomnych i potrzebujących odbyła się po raz 23
- Rozdano ponad 50 tys. świątecznych potraw
- Uczestnicy mogli skorzystać z opieki medycznej
- Wyjątkowość naszego wydarzenia polega na tym, że my nie dzielimy ludzi na lepszych i gorszych. Do naszego świątecznego stołu zapraszamy każdego, niezależnie od preferencji politycznych, pochodzenia czy zasobności portfela - przyznał w rozmowie z "Gazetą Krakowską" organizator wydarzenia Jan Kościuszko.
Prawdziwym nieszczęściem jest niemożność zapewnienia sobie ciepłego posiłku, ale równie mocno boli samotność. Osoby starsze, opuszczone przez najbliższych mogą ten dzień spędzić w gronie przychylnych im ludzi - dodał organizator.
To właśnie ten krakowski restaurator oraz były kierowca rajdowym jest pomysłodawcą charytatywnego wydarzenia. W tym roku w kolejce po potrawy ustawiło się kilka tysięcy osób. Rozdano m.in. karpie, zupy, pierogi oraz ciasta. W samą tylko niedzielę pracowało 50 wolontariuszy (w przygotowaniach brało udział łącznie 150 osób).
Dodatkowo osobom bezdomnym i potrzebującym rozdano świąteczne paczki żywnościowe, a także zapewniono dostęp do lekarza. Na płycie Rynku ustawiono namioty, które zaaranżowano na szpital polowy.
I choć całe wydarzenie wspierał zarówno prezydent miasta Jacek Majchrowski, czy kibicie MKS Cracovia, to jednak w tym roku zabrakło przedstawiciela krakowskiej kurii. - Jak co roku zapraszaliśmy. Ja tego nie skomentuję - powiedział "Gazecie Wyborczej" Jan Kościuszko.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Gazeta Krakowska, Gazeta Wyborcza