PolskaKraków stolicą "podziemia wszesnoporonnego"? Pigułki "po" nie kupisz w aptece, ale na siłowni

Kraków stolicą "podziemia wszesnoporonnego"? Pigułki "po" nie kupisz w aptece, ale na siłowni

Po stosunku obawiasz się niechcianej ciąży? Z pomocą miała przyjść nowa ustawa i bezproblemowy dostęp do antykoncepcji postkoitalnej, powszechnie znanej jako antykoncepcji "po stosunku". Ale z powodu odwróconego łańcucha dystrybucji, kupienie takich pigułek w Małopolsce graniczy z cudem. Tabletki zamawiane są hurtowo i odsprzedawane za granicę. A rynek nie znosi próżni, więc nisza szybko się zapełniła.

Kraków stolicą "podziemia wszesnoporonnego"? Pigułki "po" nie kupisz w aptece, ale na siłowni
Źródło zdjęć: © WP | Łukasz Szełemej
Robert Kulig

W Krakowie kwitnie "podziemie antykoncepcyjne". Zamiast przebadanych i legalnych tabletek, kobiety sięgają po nieznane medykamenty. Jak same twierdzą, w Małopolsce łatwiej dostać środek wczesnoporonny na siłowni niż pigułkę "72h po" w aptece.

- Przytrafiło się. Musiałam skorzystać z tabletki "po", ale nie dało się jej nigdzie dostać. Wtedy przypomniało mi się, że dziewczyny na fitnessie mówiły o pigułkach, które można dostać od jednego z trenerów. Początkowo nie skojarzyłam. Myślałam, że to jakieś suplement poprawiający spalanie - mówi Kinga z Krakowa. - W sytuacji awaryjnej opowiedziałam koleżankom swoją historię, one znowu powiedziały o specyfiku i dały numer do trenera. Ten po 30 minutach przyjechał i za 600 zł dał blister z 9 pigułkami - dodaje.

Tabletki, które dostała Kinga to środek wczesnoporonny. Kobiety stosują go w sytuacji, kiedy płód nie przekroczył 9 tygodnia. Niestety, w wielu przypadkach specyfiki zastępują tradycyjną antykoncepcję oraz tę postkoitalną. Przede wszystkim ze względu na łatwą dostępność.

By sprawdzić, czy problem naprawdę istnieje, wybraliśmy się do 20 aptek po legalny środek "EllaOne". Antykoncepcja awaryjna powinna być dostępna bez recepty, w każdej aptece. Niestety, za każdym razem farmaceuci odsyłali nas z kwitkiem.

Inaczej było w przypadku tabletek wczesnoporonnych. By dowiedzieć się, jak rozwija się handel nielegalnymi substancjami, poszliśmy na siłownię. Wśród zapytanych kobiet, co trzecia wiedziała, u kogo można go nabyć. Ceny wahały się od 300 do 700 złotych.

- Jest to pewien paradoks prawno-społeczny. Nowe przepisy miały uregulować rynek antykoncepcyjny w Polce, a stworzyły podziemie aborcyjne, czy jak kto woli wczesnoporonne. Młode, zestresowane kobiety szukają wsparcia wśród koleżanek, ponieważ nie mogą liczyć na naszą pomoc. My rozkładamy ręce, bo produktu w hurtowniach po prostu nie ma. Taki handel kwitnie nie tylko przy pigułkach wczesnoporonnych (aborcyjnych - przyp. red.), ale również przy wielu chorobach - mówi Lidia Kowalik, farmaceuta.

Chaos na rynku farmaceutycznym powoduje, że czarny rynek sprzedaży medykamentów rośnie w siłę. A jak można wyczytać na forach internetowych, największe skupisko dystrybutorów jest właśnie w Małopolsce, która otrzymała nieoficjalny status "stolicy aborcyjnej", ponieważ leży na szlaku przerzutowym pomiędzy Ukrainą, Rumunią i Niemcami. Często produkty kupowane są u naszych wschodnich sąsiadów, magazynowane w Małopolsce - stąd dystrybuowane na całą Europę.

Sprawę od dawna badają śledczy. W ostatnim tygodniu udało się zlikwidować jeden z wielu magazynów oraz zatrzymać dilera pigułek wczesnoporonnych.

- Dzięki dobremu rozpracowaniu procederu nielegalnego obrotu farmaceutykami przez małopolskich policjantów, którzy monitorują na bieżąco ten problem, został zatrzymany mężczyzna, mimo że posługiwał się fikcyjnymi danymi i stosował przeróżne sposoby kamuflażu - mówi Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.

Zatrzymany to 49-letni mieszkaniec Krakowa. Podczas przeszukania jego mieszkania oraz zabezpieczonych przesyłek przygotowanych do nadania, policjanci odnaleźli ponad 300 sztuk tabletek, mogących służyć jako wczesnoporonne. Niektóre z nich w Polsce są nielegalne, inne dozwolone są w obrocie aptecznym, jednak pod ścisłym nadzorem lekarza i do innych celów medycznych.

- Zabezpieczona została także dokumentacja prowadzona przez zatrzymanego mężczyznę, na podstawie której policjanci odtwarzać będą skalę nielegalnego procederu. Na chwilę obecną można mówić o setkach klientów - dodaje Ciarka.

Jak mówią śledczy, oferowane pakiety wczesnoporonne zawierały komplet leków oraz instrukcję stosowania.

- Wiadomo, że pakiety nadawane były do zamawiających nie tylko w kraju, ale również za granicę. Mimo że kosztowały kilkaset złotych, chętnych nie brakowało - informuje policjant. Teraz zatrzymanemu grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

Kara dla dystrybutora jest nieunikniona, ale zdaniem farmaceutów, stosowanie takich lekarstw może przysporzyć wiele problemów kobietom biorącym nieznane medykamenty.

- Uczucie, które może towarzyszyć zabiegowi farmakologicznej aborcji - bo tak trzeba to nazwać, gdy mówimy o ciąży do 9 tygodnia - przypomina silne bóle menstruacyjne, którym towarzyszą obfite krwawienia. Niezbadany lek może wywoływać wysoką gorączkę, silne osłabienie całego organizmu. I to tylko wtedy, jeśli w składzie są zadeklarowane substancje. W innym przypadku, to tak jakbyśmy jedli cyjanek. Co prawda pozbędziemy się niechcianej ciąży, ale sami możemy pozbawić się życia - tłumaczy Lidia Kowalik, farmaceuta.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (122)