Kraków. Państwowa Inspekcja Pracy wydaje opinię po kontroli w Kurii
"Krakowska kuria nie złamała prawa, zatrudniając na śmieciówkach pracownice biura prasowego" - stwierdza Państwowa Inspekcja Pracy po kontroli w archidiecezji. PIP zajęła się sprawą po interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich.
05.11.2019 12:56
Przypomnijmy: chodzi o zwolnienie pracownic z biura prasowego archidiecezji krakowskiej. O całej sprawie poinformowała Joanna Adamik, wieloletnia kierownik biura prasowego arcybiskupa. Przekazała, że z dnia na dzień kobiety, które samotnie wychowują adoptowane dzieci, straciły pracę. Przy okazji wyszło na jaw, że pięć pracownic tego biura pracowało na umowach cywilnoprawnych.
Jak mówi w rozmowie z Radiem ZET Anna Majerek - rzeczniczka Państwowej Inspekcji Pracy w Krakowie - inspektorzy w tzw. piśmie prewencyjnym do kurii zwrócili uwagę, że tego typu komunikat może naruszać dobra osobiste. Jednak zatrudnienie kobiet na umowy o dzieło i umowy zlecenie, a nie umowy o pracę, wg PIP było zgodne z prawem.
O opinię PIP prosił w liście Adam Bodnar. Rzecznik Praw Obywatelskich napisał także w tej sprawie do Kanclerza Archidiecezji Krakowskiej ks. Tomasza Szopy.
"Będę także zobowiązany za wyjaśnienie motywów, jakimi kierowano się zatrudniając osoby w Biurze Prasowym na podstawie umów cywilnych w sytuacji możliwości zastosowania zatrudnienia pracowniczego, zapewniającego efektywną ochronę ustawodawstwa pracy" - napisał Bodnar.
"Decyzja o zwolnieniu trzech spośród pięciu osób tworzących biuro prasowe opierała się wyłącznie na przesłankach merytorycznych i w absolutnie żaden sposób nie była związana z sytuacją osobistą czy stanem cywilnym tych osób" - stwierdził ks. Szopa. Według kanclerza kurii komunikat "nie zawierał informacji o jakimkolwiek związku przyczynowym między stanem cywilnym czy sytuacją osobistą osób tworzących biuro prasowe a faktem zakończenia współpracy z niektórymi z nich".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl