Koronawirus w Polsce. Kamionka Wielka w sidłach wirusa. Na kwarantannie 4 tysiące osób
Epidemia koronawirusa w Polsce nie daje o sobie zapomnieć. Mocno doświadczyli jej mieszkańcy Kamionki Wielkiej (woj. małopolskie). Tam zakażonych jest 85 osób. Blisko 4 tys. mieszkańców powiatu trafiło na kwarantannę.
Co prawda w niedzielę odnotowaliśmy spadek liczby zakażeń, jednak wcześniejsze wzrosty (blisko 700 zakażeń dziennie - przyp. red.) świadczą o tym, że epidemia koronawirusa w Polsce nie słabnie.
Koronawirus w Polsce. Kamionka Wielka. 4000 osób na kwarantannie
Siły i zakażalności wirusa doświadczyli m.in. mieszkańcy Kamionki Wielkiej (woj. małopolskie). Tam, według doniesień "Super Expressu", na ostatni dzień lipca zakażonych było 85 osób, a w całym powiecie na kwarantannie przebywa obecnie blisko 4000 mieszkańców.
Źródłem zakażeń w regionie okazało się wesele w Nawojowej. Wśród gości miała znaleźć się zakażona osoba. Przez kontakt z nią zakaziło się 150 weselników, a 1000 osób trafiło na kwarantannę. Wśród zakażonych byli też pracownicy dużych zakładów pracy w Nowym Sączu, co tylko spotęgowało uderzenie koronawirusa.
Koronawirus w Polsce. Kamionka Wielka. Ruszają testy na Sądecczyźnie
Jak informował TVN24, od poniedziałku w Nowym Sączu ruszają testy przesiewowe w trzech dużych firmach. - W każdej pracuje ponad 1000 osób. Na razie czekamy na wymazobusy. Na wczoraj mieliśmy 734 aktywne przypadki. Ponad 4000 osób jest na kwarantannie - relacjonował reporter Konrad Borusiewicz z Sądecczyzny.
Dziennikarz potwierdził, że ogniskami zakażeń są wesela w powiecie nowosądeckim. - Po weselu w Nawojowej zachorowało ponad 200 osób. Dalej koronawirusa przekazywali muzycy, którzy grali też na innych imprezach. Po weselach wirus został rozsiany właśnie na zakłady pracy - tłumaczył Borusiewicz.
Koronawirus w Polsce. Kamionka Wielka. Zakażenia także wśród dzieci
- Zakażony jest mój brat, który pracuje w zakładach mięsnych. Tam też jest ognisko zakażeń koronawirusem - mówi w rozmowie z "SE" jedna z mieszkanek Kamionki Wielkiej. Zakażenie brata potwierdziły nie tylko typowe objawy ale także testy przesiewowe.
Jak dodaje kobieta, zakażeniu koronawirusem uległo także dziecko brata. - Wraz z mamą trafiło do szpitala w Krakowie - mówi mieszkanka Kamionki Wielkiej. Według jej relacji, a także innych osób, strach przed koronawirusem czuć w całej okolicy.
Widać to zwłaszcza przy codziennych czynnościach. Jak opisuje "SE", mieszkańcy boją opuszczać się swoje domy i mieszkania. Do sklepu wychodzą tylko w razie potrzeby, a i wtedy na twarzach mają odpowiednie maseczki. Często pojawiają się także rękawiczki jednorazowe. Strach przed wirusem widać też w urzędzie gminy. Pracownicy administracji proszą, by wszelkie sprawy załatwiać, w miarę możliwości, telefonicznie lub drogą elektroniczną.
Źrodło: "Super Express"